Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł Jerzy Frelich, były wiceprezydent miasta, współtwórca i działacz Solidarności

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
W czasie internowania
W czasie internowania ARC Jerzy Frelich
W wieku 80 lat w Rybniku zmarł Jerzy Frelich, były wiceprezydent tego miasta i jeden z twórców Solidarności. Był postacią nietuzinkową. Nauczyciel z krwi i kości, taki który swoich uczniów zarażał pasją. Nie potrafił usiedzieć na miejscu. Nawet na emeryturze aktywnie działał na rzecz seniorów. Stworzył „Teatr na Pięterku” w którym seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Rybniku wystawiali sztuki.

Karierę zawodową rozpoczynał jako nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Budowlanych, później przez lata był dyrektorem tej placówki. - Gdy byłem uczniem rybnickiej Budowlanki nauczył mnie, że nie wolno rezygnować z własnych celów, gdyż sukces osiągają tylko Ci, którzy działają kiedy inni mówią, że się nie da... Dziękuję za tę lekcję – wspomina Marek Florczyk, także były dyrektor ZSB w Rybniku.

Gdy zawiązała się „Solidarność” Pracowników Oświaty w Rybniku, jej duchem sprawczym był Józef Makosz, nauczyciel francuskiego w Zespole Szkół Ekonomiczno – Usługowych w Rybniku, późniejszy pierwszy po 89 roku prezydent Rybnika. Współdziałał z nim właśnie Jerzy Frelich. - W Solidarności byłem od października 1980 roku. Byłem przewodniczącym komisji zakładowej pracowników oświaty i wychowania w Rybniku – wspominał po latach w jednym z wywiadów.
Kiedy po wprowadzeniu stanu wojennego wielu działaczy internowano, w Rybniku powstała podziemna drukarnia, która drukowała ulotki, pisemka, przedruki, między innymi „Notatnik Solidarności”. Działalnością drukarni zainteresowała się ubecja, więc tych, którzy mieli z nią powiązania aresztowano. Jerzego Frelicha zatrzymano dokładnie 16 czerwca 1982 roku. Najpierw trafił do komendy wojewódzkiej MO w Katowicach, potem na przesłuchania do Zabrza Zaborza. - Szukali przede wszystkim tej tajnej drukarni, ale im się nie udało. Działała do 1983 roku – mówił nam przed laty Jerzy Frelich, który ostatecznie wylądował w obozie w Uhercach. - Siedziałem w celi nr 27. Robiliśmy tam m.in. śpiewniki, nieśmiertelniki z monet z imionami i nazwiskami, znaczki obozowe z wizerunkami Matki Boskiej, Jana Pawła II. Oczywiście nielegalnie. 4 grudnia 1982 roku wróciłem do domu – mówił w jednym z wywiadów.

Po powrocie do Rybnika udało mu się znów rozpocząć pracę w budowlance. Potem za prezydentury Makosza i następnego włodarza miasta Adam Fudalego był jednym z wiceprezydentów, odpowiedzialnym m.in. za oświatę.

Na emeryturze wciąż pozostawał aktywny. Działa w rybnickim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Powołał „Teatr na Pięterku 60+”, w którym grywali seniorzy. Jego pogrzeb odbędzie się w środę, 21 lipca, w parafii Świętej Teresy od Dzieciątka Jezus w Rybniku-Chwałowicach.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto