Spotkanie w rybnickiej Izbie: Chorwacja to nasi przyjaciele

Spotkanie w rybnickiej Izbie Przemysłowo-Handlowej Rybnickiego Okręgu Przemysłowego było poświęcone głównie wymianie doświadczeń na temat możliwości pozyskiwania funduszy z Unii Europejskiej na rzecz rozwoju małej i średniej przedsiębiorczości. Po miłym przywitaniu gości przez Andrzeja Żylaka, prezesa rybnickiej Izby głos zabrał Adam Fudali, prezydent Rybnika. Mówił m.in. o tym, jak miasto Rybnik pozyskiwało przedakcesyjne środki unijne i realizowało za nie wiele zadań. - Środki przeznaczyliśmy głównie na poprawę sieci kanalizacyjnej. To było 71 milionów euro. Poprawiliśmy też układ komunikacyjny w naszym mieście - wyliczał Adam Fudali, prezydent Rybnika. Przypomniał, że także w konkursach organizowanych przez Urząd Marszałkowski można było uzyskać dofinansowanie w wysokości 80 procent z wszystkich środków przy jednoczesnym zabezpieczeniu w swoim budżecie 15 proc. środków. Do tego dochodził w wielu projektach jeszcze VAT, jako koszt kwalifikowany. - W nowej perspektywie na lata 2014-2020 nie wiemy jeszcze, ile środków otrzymamy, ale wiemy już, że podatek VAT nie będzie kosztem kwalifikowanym, dlatego nie dostaniemy tak dużego dofinansowania jak w pierwszej transzy środków unijnych, ale 62 procent, bo będzie odejmowany podatek VAT, więc w swoim budżecie będziemy musieć zabezpieczyć 38 procent z wszystkich kosztów - dodał Fudali.
Potem głos zabrał Ivan Vrdoljak, Minister Budownictwa i Zagospodarowania Przestrzennego z Chorwacji, który stwierdził, że na wiele pytań, o które chciał zapytać w czasie dzisiejszego spotkania, już otrzymał odpowiedzi od pana prezydenta.
- Za 9 miesięcy przystępujemy do Unii Europejskiej i mamy też fundusze przedakcesyjne na podobne projekty, co Polska. Nie mamy jednak potencjału, aby te środki w pełni wykorzystać, dlatego nasz rząd zdecydował, że każdy resort będzie zdobywać informacje, aby absorpcja środków była jak największa. To 13,7 miliarda euro, co w porównaniu na Chorwację, która liczy 4,5 miliona mieszkańców, olbrzymie kwoty. Dlatego musimy podróżować po Europie i zdobywać informacje, jak należycie wykorzystywać środki unijne, bo nasza administracja lub przedsiębiorcy sami tego nie zrobią. Podobnie, jak Polska, też mamy programy operacyjne: ochrona środowiska, infrastruktura, konkurencyjność regionów, na które będziemy przeznaczać największą pulę środków. Polska i Chorwacja mogą się do siebie porównywać, z różnicą 5 lat - dodał Vrdoljak.
Potem w rozmowie zabierali głos kolejni delegaci.