- Największe opóźnienia są na ulicy Wodzisławskiej w Popielowie, w rejonie skrzyżowania z ulicą Konarskiego. Tam dopiero teraz wykonane zostało korytowanie jednego z pasów jezdni - mówi Adam Fudali.
A to oznacza, że minie jeszcze kilkanaście dni, zanim drogowcy zaczną tam lać nowy asfalt. Opóźnienie o każdy dzień będzie skutkowało tym, iż miasto będzie zmuszone naliczyć wykonawcy kary wynikające z umowy.
- Od tego ustępstwa nie będzie - podkreślają urzędnicy. Obecnie na ulicy Wodzisławskiej prace odbywają się na kilku odcinkach. Pierwsze ekipy spotkać można już za wiaduktem kolejowym na Zamysłowie. Tam trwa układanie chodników i równanie nawierzchni, choć ostatniej warstwy asfaltu jeszcze nie położono.
- Robotników widać na drodze niemal każdego dnia i trzeba przyznać, że praca idzie im nie najgorzej. W końcu! Bo to co wcześniej działo się na tej ulicy - kiedy czasem tygodniami na rozkopanym odcinku przed moim domem nie widziałem żywej duszy - to był skandal - mówi nam Mariusz Kozik, który mieszka przy remontowanej ulicy Wodzisławskiej.
Autobusy na Wodzisławskiej jeżdżą inaczej
Teraz drogą do Wodzisławia na większości odcinków obowiązuje ruch jednokierunkowy. Są jednak wyjątki.
Jeszcze przez około tydzień na odcinku Wodzisławskiej od ulicy Staffa do granicy miasta ruch odbywa się w dwóch kierunkach. Na dwóch odcinkach - w rejonie skrzyżowania z ulicą Konarskiego oraz ulicą Kadłubka - ruchem steruje sygnalizacja świetlna, więc ruch odbywa się tam wahadłowo. Na pozostałych odcinkach trasy jeździ się bez większych problemów. Trzeba jednak uważać, bo nie na wszystkich fragmentach wylano już ostatnie warstwy asfaltu i pomiędzy poszczególnymi pasami występują często różnice poziomów.
Utrudnienia na Żorskiej. Zobacz objazdy
Na ulicy Żorskiej, która w zasadzie jest już gotowa, prace trwają tylko w rejonie skrzyżowania z ulicą Gotartowicką.
- Droga jest zamknięta na odcinku od ulicy Sygnały do ulicy Gotartowickiej. Z kolei na "Rondzie Gotartowickim" wprowadzono sygnalizację wahadłową - mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku. Na pozostałych częściach trasy do Żor pozostały do ułożenia jeszcze chodniki. - Trzeba będzie także pomalować pasy ruchu, przejścia dla pieszych, ustawić znaki - mówią drogowcy. Za trzy tygodnie na trasie nie powinniśmy się już jednak natknąć na żadne utrudnienia. Na dawną trasę wrócą także autobusy komunikacji miejskiej.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?