Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni PiS z Rybnika: serial Diagnoza kiedyś się skończy, lepiej zastanowić się nad diagnozą prezydentury

Łukasz Dwornik, radni PiS, AK
Aleksander Król
W ramach rubryki "Radni Rybnika mają głos" publikujemy stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości w sprawie przyjęcia sprawozdania budżetu miasta Rybnika za 2017r.

Stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości w sprawie przyjęcia sprawozdania budżetu miasta Rybnika za 2017r.

Analizując przedłożone sprawozdanie z wykonania budżetu miasta Rybnika za 2017r. podkreślamy głębokie zaniepokojenie spadkami wskaźników wskazanymi w ujęciu ogólnym i procentowym. Porównując do danych zawartych w sprawozdaniu za 2016r. trudno ich spadku nie dostrzec. Spadki wykonania zarówno po stronie wydatków jak i dochodów świadczą nie tylko o gorszej kondycji finansowej Rybnika, ale także są sygnałem nieudolności w zarządzaniu naszym miastem. Spadek nadwyżki operacyjnej oraz horrendalnie wzrastający deficyt budżetowy - aż o 115 mln złotych w przeciągu 1 roku - musi wywoływać strach i obawę. Środki finansowe miasta pozostają wszak środkami publicznymi, pozostają nieustannie własnością mieszkańców oddaną w zarządzanie Panu Prezydentowi. Dbałość i ostrożność w ich wydatkowaniu winny być wartością nadrzędną. Niestety, w obecnej kadencji tą wartością najwyraźniej nie są.

Dzisiejsza prezentacja stanowisk to możliwość podsumowania roku 2017, a mianowicie odpowiedź na pytanie - z jaką skutecznością działał Prezydent Rybnika pod względem księgowym oraz merytorycznej oceny jak poszczególne zadania były realizowane.

Wskazywaliśmy w ostatnim stanowisku budżetowym, że działania o charakterze „pozornym” charakteryzują prezydenturę Piotra Kuczery. Tych pozornych działań jest wiele i choć mówiliśmy o tym przy wspomnianym stanowisku, warto jednak kilka z nich przypomnieć, bo właśnie 2017 rok jest w tym względzie niezwykle istotny. Wiele prezentowanych planów wciąż pozostaje na papierze, a szczytem takiego pozoranctwa jest choćby walka z niską emisją.

Mówiliśmy o tym wielokrotnie, że po pierwsze: trzeba określić tę walkę nie tylko jako priorytetową, ale po drugie - w ślad za tym określeniem podjąć kolejne konkretne działania np.: poprzez odłożenie niektórych inwestycji miejskich w czasie i przerzucenie środków na walkę o czyste powietrze. Liczyliśmy, że tak się stanie w 2017r., a był to rok ostatniej szansy. Chwalona przez Prezydenta wysokość dotacji w kwocie 5 mln zł rocznie przy skali problemu jest wyjątkowo niska. Konsekwentna ucieczka od częściowej odpowiedzialności za walkę ze smogiem zaczyna być irytująca. Nie da się wszystkiego zrzucić na Rząd, wszak to właśnie Pan jest gospodarzem miasta. Gospodarzem, który z jednej strony z Rządem walczy przy użyciu urzędowego oręża, a następnie podpisuje ze spółkami Skarbu Państwa list intencyjny na wykorzystanie cieplnych zasobów rybnickiej elektrowni. Dlaczego? Panie Prezydencie, nie było przecież innego wyjścia. Więc po co ta walka? Tych pozornych działań jest więcej. Tylko, że w tej sytuacji słuszne przejęcie EDF przez PGE stworzyło nadzieję, ale też uratowało honor gospodarza Rybnika.

W 2017r. dokonano rewolucji komunikacyjnej. Pozornie zaczął Pan wyprowadzać ruch samochodowy z centrum miasta, najpierw podwyższając ceny za parkowanie, potem ukrywając koszty w Rybnickich Służbach Komunalnych - budując kontrowersyjne kontrapasy. W międzyczasie ogłosił Pan budowę najbardziej – zdaniem Pana Prezydenta - „potrzebnego” budynku w centrum miasta, a mianowicie parkingu wielopoziomowego dla samochodów.

Przypomnę, że za środki z zaciągniętego kredytu na kolejne 20 mln złotych. Czy w Rybniku brakuje miejsc parkingowych? A może wystarczyło je tylko uporządkować? Byłoby taniej, dużo taniej.

Działalność społeczności lokalnych, zwłaszcza skupionych wokół Rad Dzielnic – przypominam: jednostek pomocniczych władz miasta - miała polegać zgodnie z prezydenckimi intencjami na większym ich wpływie na zrównoważony rozwój Rybnika. To tylko kolejny „pozorny” zamiar, tak przynajmniej wygląda to w dzielnicach, w których działają Ci radni miasta, przez których proces kupczenia drobnymi działaniami został odrzucony.

Pozorna jest również polityka proinwestycyjna. Pan wskazuje na realizację inwestycji miejskich, których znaczna część i tak nieustannie pozostaje na papierze. A przecież inwestycje powinny posiadać także charakter komercyjny, niestety o nich Pan zapomniał. W tym miejscu rozumiemy i podkreślamy, że to zadanie niezwykle trudne. Równocześnie podkreślamy jednak ich znaczenie dla wzrostu dochodów miasta. Na pewno nie pozostałyby również bez wpływu na wzrost chęci osiedlania się w Rybniku. Gospodarczy rozwój miasta stworzyłyby realną perspektywę powrotu do Rybnika po zakończonych studiach. Dzisiaj tej perspektywy brakuje. Dzisiaj - o czym wiemy bardzo dobrze - społeczeństwo starzeje się i jak tlenu Rybnik będzie potrzebował każdej młodej osoby. Osoby, która w Rybniku zostanie, powróci po wykształceniu się, zechce zamieszkać, wychować dzieci i odprowadzać podatki do miejskiej kasy. Aby tak było musielibyśmy inwestorom stworzyć warunki do inwestowania, co w konsekwencji spowodowałoby wzrost naszej konkurencyjności w zakresie ofert pracy. Dobrych ofert pracy.

W Rybniku jest zupełnie inaczej. Pustoszejący Kampus, wyprowadzka Uczelni wyższych, wyjazd absolwentów szkół średnich na studia bez chęci powrotu. Dlaczego? Rybnik przestał być miastem konkurencyjnym w tym zakresie. Pod tym względem nie miał Pan nic ciekawego do zaoferowania i właśnie z tym nie możemy się zgodzić. Choć podkreślamy po raz kolejny, że to zadanie niezwykle trudne, wymagające strategii, długofalowego i konsekwentnego działania. Oczywiście, to także zaniedbania w latach wcześniejszych. Młody rybniczanin podejmujący atrakcyjną pracę poza miastem, np. w śląskiej metropolii, wcześniej czy później pomyśli o wyprowadzce z Rybnika. Wyjedzie i przeniesie swą aktywność nie tylko zawodową, ale i życiową. I obawiamy się, że choć droga Racibórz-Pszczyna ułatwi codzienny powrót do Rybnika, realizacja tej inwestycji nie będzie dla nich argumentem przesądzającym. Choć oczywiście trudno nie docenić jej znaczenia.

Prezydentura, którą okrył Pan „płaszczem pozorów”, również w roku poprzednim, nie wzbudza w nas optymizmu. Dobitnie wskazuje, że poza urzeczywistnieniem idei budowy drogi Racibórz-Pszczyna, nie wniosła żadnego elementu rozwojowego dla Rybnika. I nawet w tym urzeczywistnianiu pozorów nie zabrakło. Zawiódł Pan mieszkańców. Najpierw przejął od nich nieruchomości pod budowę drogi, by później zakwestionować wyceny ich własności.

Panie Prezydencie, serial „Diagnoza” kiedyś się skończy więc lepiej zawczasu zastanowić się nad diagnozą własnej prezydentury i jej rzeczywistymi dokonaniami, ale też co najważniejsze, korzyściami płynącymi z nich dla rybniczan, a w zasadzie ich brakiem.

Chcielibyśmy bardzo udzielić Panu absolutorium za 2017r., jednakże dzisiaj, po głębokiej analizie i ocenie Pana „taktyki pozorów”, musielibyśmy to zrobić wbrew oczywistym, niekorzystnym dla naszego miasta skutkom takich działań, dlatego nie możemy poprzeć przedmiotowego wniosku.

Radni PiS z Rybnika

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto