Pijani zabójcy za kółkiem są zmorą polskich dróg. Co możemy zrobić? Dzwońmy natychmiast po policję!

Pijani zabójcy za kółkiem są zmorą polskich dróg. Co możemy zrobić? Dzwońmy natychmiast po policję!

Nie milkną echa po tragicznym wypadku w Rybniku-Kamieniu, w którym pijany 30-letni Piotr M. (2,7 promila alkoholu) zabił 7-letniego chłopczyka oplem corsą niedaleko kąpieliska przy ul. Handlowej. Jechały z nim cztery osoby, upojone alkoholem oraz... 8-letnie dziecko - jego 36-letnia matka Wioleta K. (0,64 promila alkoholu) siedziała obok.

Inny przypadek, także kilka dni temu, w Tarnowskich Górach 25-latek (ponad 2 promile alkoholu) jechał volkswagenem golfem z dziećmi w wieku 3 i 6 lat. Świadek zadzwonił po policję. Po rajdzie całą szerokością ulicy, wjeżdżaniu na chodnik, gwałtownych przyspieszeniach i hamowaniu, w końcu został zatrzymany - policjanci zajechali mu drogę. Jak się okazało mężczyzna już wcześniej był karany za jazdę na podwójnym gazie i stracił prawo jazdy. Na domiar złego, 35-letnia matka dzieci, która pojawiła się na miejscu, wydmuchała 1,5 promila alkoholu. Dlatego po tych wstrząsających zdarzeniach postanowiliśmy zapytać, co każdy z nas powinien zrobić, gdy widzi pijanego kierowcę.

Nie bójmy się reagować i działać

- Jeżeli mamy podejrzenie, że pojazd prowadzi pijany kierowca, powinniśmy jak najszybciej zadzwonić na policję i podać numer rejestracyjny pojazdu, powiedzieć w jakim kierunku jedzie, dobrze jest też za nim jechać. Przede wszystkim jednak powinniśmy zadbać o własne bezpieczeństwo. Gdy uznamy, że podjęte przez nas kroki, w jakiś sposób mogą stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia, to pamiętajmy, że najważniejsze jest to, żeby informacje przekazać policji. My jak najszybciej przyjedziemy na miejsce i podejmiemy odpowiednie działania - mówi mł. asp. Dariusz Jaroszewski z rybnickiej policji.

Co zrobić, gdy widzimy, że ktoś wsiada za kółko, a pił wcześniej alkohol?

- W tym przypadku nie wyobrażam sobie, żeby ktoś nie miał takiej społecznej odpowiedzialności i żeby nie poinformował o tym policji. Nam może się nic nie stać, ale naszym bliskim, znajomym, osobom postronnym, niestety może stać się krzywda. Niestety tacy zabójcy za kółkiem nie zachowują zdrowego rozsądku i stwarzają bardzo duże zagrożenie na drodze, dlatego uczulamy, żeby wszyscy mieszkańcy mieli na uwadze to, że bezpieczeństwo w naszym rejonie zależy od nas samych - dodaje policjant.