Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na ulicy Powstańców upadają już nawet banki

Barbara Kubica
ADI
Nie ma miesiąca by na ulicy Powstańców Śląskich nie upadały kolejne sklepy. Wyniósł się stamtąd zegarmistrz, nie ma też śladu po jubilerze i sklepach z odzieżą. Ostatnio swój biznes zwinęli nawet bankowcy.

- Ulica z miesiąca na miesiąc wygląda coraz gorzej. Na Sobieskiego jeszcze coś się dzieje. Nawet jeśli upadnie jeden sklep, to w jego miejsce powstaje nowy, a tutaj witryny okien zabijane są deskami - mówi Maria Skonieczny, mieszkanka Śródmieścia. Urzędnicy w końcu mówią jednak wprost: trzeba ożywić dawny deptak i zapowiadają ogłoszenie konkursu na rewitalizację ulicy.
Kiedy? Na pewno w pierwszych miesiącach nowego roku.
- W budżecie na 2012 rok zabezpieczyliśmy 50 tysięcy złotych na ten konkurs. Chcemy by wzięli w nim udział mieszkańcy, architekci, projektanci. To oni mają stworzyć wizję ożywienia dawnego reprezentacyjnego deptaku. Ich wizje będziemy się później starali za wszelką cenę zrealizować - mówi Adam Fudali, prezydent Rybnika.
- Zdaję sobie sprawę, że stan tej ulicy nie jest dziś dla nas powodem do dumy. Widać to szczególnie podczas uroczystości miejskich, kiedy to odbywają się przemarsze z rynku pod rybnicką Bazylikę - dodaje.
Ale jak wiadomo sam konkurs problemu zapomnianego deptaku jeszcze nie rozwiąże. Stworzone na jego potrzeby wizje, trzeba przecież jeszcze wcielić w życie. A to nie będzie tanie. Kiedy kilka miesięcy temu pracownicy Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych w Rybniku w ramach projekty "Deptak reWita" pytali mieszkańców, kupców i przechodniów o to, co należy zrobić, by ulice Sobieskiego i Powstańców znów tętniły życiem od razu pojawiały się postulaty przebudowy ulic, wyłożenia nowej nawierzchni, ustawienia ławek, koszy na śmieci i ozdobnych klombów. Takie postulaty słychać zresztą do dziś.
- Nikt nie pójdzie na spacer ulicą Powstańców jeśli będzie ryzyko, że na dziurze w nawierzchni złamie nogę. Poza tym okolica jest szara, brudna i nieciekawa. A wystarczyłoby ustawić kilka ławek, wyłożyć ulicę kostką i od razu zrobiłoby się przyjemniej - mówi Katarzyna Marczuk, studentka z Rybnika.
Co trzeba zrobić, by deptak na powrót stał się wizytówką Rybnika, wiadomo. Problem tkwi w tym skąd na taką inwestycję wziąć kasę. - W pierwszej kolejności będziemy się starali o dotacje. Jeśli to się nam nie uda, to poszukamy pieniędzy w budżecie miasta na rok 2013 albo kolejny. Jedno jest pewne; obiecywałem rybniczanom podczas kampanii wyborczej, że ożywimy te ulice i słowa dotrzymam - mówi Fudali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto