Świerklaniec. Część pracowników była pod wpływem alkoholu, gdy doszło do katastrofy. Policja w Rybniku szuka świadków z nagraniami

Jak informuje rybnicka policja część pracowników pracujących przy remoncie Świerklańca, który runął w czwartek 18 marca, była pod wpływem alkoholu.

- Część z osób, które były na miejscu podczas katastrofy budowlanej, była pod wpływem alkoholu. Trwają przesłuchania świadków - informuje nas asp. Bogusława Kobeszko, rzecznik rybnickiej policji.
Dodaje, że dziś odbędą się oględziny miejsca katastrofy przy ul. Sobieskiego w Rybniku.

Policjanci z wydziału kryminalnego rybnickiej komendy poszukują świadków zdarzenia oraz osoby, które posiadają nagrania z katastrofy budowlanej, do której doszło dzisiaj w centrum Rybnika. Wszystkie osoby posiadające nagrania lub byli świadkami zdarzenia proszone są o kontakt z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w Rybniku, numer telefonu: 47 85 572 55 lub Wydziałem Kryminalnym: 47 85 572 80.

ZOBACZ DRAMATYCZNA UCIECZKA ZE ŚWIERKLAŃCA:
Najemca Świerklańca: "Uciekaliśmy z piętra. Nie my zajmowaliśmy się przebudową"

Przypomnijmy, w czwartek, około godziny 12.15 przy ulicy Jana III Sobieskiego doszło do katastrofy budowlanej. Zawaleniu uległa jedna trzecia frontowej ściany oraz stropy XIX-wiecznej kamienicy, w której trwał remont.

Na miejsce zdarzenia przysłano osiem zastępów straży pożarnej oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Opola. Okolica kamienicy została zabezpieczona przed dostępem osób postronnych.

Gruzowisko przeszukane zostało przez Specjalistyczną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu Zdroju wraz z psami do poszukiwania ludzi. Nie natrafiono na żaden ślad wskazujący na to, aby w chwili zawalenia się budynku przebywały w nim jakiekolwiek osoby.