Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rynek w Rybniku odnowiono dokładnie dwie dekady temu. Czy czegoś mu brakuje?

KUB
Dla tysięcy rybniczan, to ulubione miejsce spotkań. Zachwycają się nim turyści i mieszkańcy sąsiednich miast. Serce Rybnika, czyli nasz ukochany rynek, na który chodzimy na spacery i spotykamy się z przyjaciółmi, kończy właśnie 20 lat. W środę minęły dokładnie dwie dekady od dnia, kiedy oddano do użytku odnowioną płytę rybnickiego rynku. Efektu remontu sprzed dwóch dekad do dziś zazdroszczą nam mieszkańcy Wodzisławia, Raciborza, Katowic i Gliwic.

- To rzeczywiście najładniejsze miejsce w mieście. Często przyjeżdżam tutaj tylko po to, by posiedzieć na ławce, porozmawiać i rzucić kilka ziaren ptakom - mówi nam Henryk Pogorzałek, mieszkaniec rybnickiej dzielnicy Chwałowice.
Czy jednak nasz rynek mógłby być jeszcze ładniejszy, bardziej elegancki i bez śladów po rozdeptanych gumach do żucia? Bardziej zasługiwałby na miano serca Rybnika. Czego mu brak?
Głos w dyskusji na temat estetyki naszego miasta, dziś przy okazji okrągłej rocznicy oddania do użytku odnowionego rynku, oddajemy architektowi z Rybnika, Mieczysławowi Nawrockiemu. To on stworzył plan i wizję zagospodarowania płyty rynku oraz projekt fontanny, przy której nawet teraz po 20 latach wypoczywają rybniczanie.
- Wcześniej rynek wyłożony był starymi płytami chodnikowymi. Niektóre były ukruszone, połamane. Przez plac, od ulicy Raciborskiej do Sobieskiego przebiegał ślad pozostawiony tutaj jeszcze w czasach wojny przez jeden z czołgów. Taki stan trwał przez wiele lat. Aż w końcu ówczesny prezydent miasta, Józef Makosz ogłosił konkurs na zagospodarowanie rynku - wspomina architekt.
Dla pracownika biura projektowego zatrudnionego w rybnickim starostwie to było nie lada wyzwanie. - Od razu zaczęły się podnosić głosy, że szkoda na taką inwestycję pieniędzy i lepiej wyłożyć je na budowę drogi lub przedszkola. Powiedziałem wówczas, że warto zrobić serce miasta, bo wtedy Rybnik zacznie żyć, ludzie będą chcieli tu przyjeżdżać - dodaje Nawrocki.
Za przeprowadzeniem remontu dodatkowo przemawiał fakt, iż trwała akurat budowa kolektora burzowego od ulicy Raciborskiej do Rynkowej i wszystko wokół i tak było rozkopane. - Przeprowadziłem wiele dyskusji z wojewódzkim konserwatorem zabytków. On chciał, by wszystko zrobione było w granicie, ja wolałem postawić na nowoczesność. Zdecydowaliśmy się na wyłożeniu terenu kostką - mówi Mieczysław Nawrocki.
Płytki, które do dzisiejszego dnia zdobią rybnicki rynek, architekt wspólnie z prezydentem Makoszem znaleźli w niemieckim mieście Dorsten. - Szukaliśmy czegoś odpowiedniego u nas, ale nasze płytki nie wytrzymałyby roku. Kupiliśmy tamte, mimo że były droższe. Ale dawali na nie i 20 lat gwarancji - wspomina pan Mieczysław.
Zgodnie z projektem stworzonym przez rybnickiego architekta rynek miał być miejscem spotkań tysięcy rybniczan. To tu miały się odbywać spotkania, koncerty, występy.
- Rynek miał być sercem miasta, więc uznałem, że powinien pachnieć luksusem. Miały tu być atrakcyjne usługi - wspomina z uśmiechem pan Mieczysław.
Dziś patrząc na swoje dzieło, które przetrwało już 20 lat Mieczysław Nawrocki ma już gotową listę spraw, które trzeba załatwić, by o naszym, rybnickim rynku nadal mówiło się, że jest piękny, efektowny, a nie tylko ładny. On sam ze swojego dzieła jest zadowolony, choć nie ukrywa, że sporo rzeczy wymaga już poprawki.
- Jest kilka rzeczy, które wyraźnie psują estetykę tego miejsca. Uporządkować trzeba kwestię parasoli i ogródków piwnych. Po co ich aż cztery rzędy? Zasłaniają plac. Parasole powinny być bez loga browaru i w jednym kolorze - mówi architekt. To akurat postulat, który udało się z powodzeniem zrealizować w innych miastach, na przykład we Wrocławiu. Tam wszystkie parasole ustawiane na rynku muszą mieć jasny, beżowy kolor.
- Drugą sprawą do załatwienia jest kwestia odnowienia fontanny. Ja tworząc jej projekt dowiedziałem się, że św. Nepomucen zginął przez utopienie. Ta fontanna ma symbolizować, że wcale nie tak łatwo da się go utopić. Woda wlewać się powinna do górnej misy, a wypadać przygotowanymi szczelinami. Teraz strumień wody ledwo sięga misy. Pompy zabudowane wewnątrz fontanny przydałoby się już wymienić. Kamień też zresztą wymaga wyczyszczenia i renowacji - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto