Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rybnik: "Strzelec z Boguszowic" nie trafi za kratki

JACK
Krzysztof W. do szpitala trafi prosto z aresztu
Krzysztof W. do szpitala trafi prosto z aresztu Barbara Kubica
Krzysztof W. z rybnickiej dzielnicy Boguszowice, który próbował zastrzelić sześć osób, trafi do szpitala psychiatrycznego. W czasie słynnej strzelaniny, która miała miejsce w sierpniu 2010 roku, był niepoczytalny.

Sąd Okręgowy w Gliwicach umorzył przeciwko niemu postępowanie i orzekł wobec niego detencję, czyli umieszczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

W poniedziałek orzeczenie sądu w tej sprawie się uprawomocniło, zamykając trwające ponad dwa lata śledztwo. Już w toku postępowania przygotowawczego powołani biegli psychiatrzy oraz psycholog wydali jednoznaczną opinię o niepoczytalności sprawcy przestępstwa. Wydana decyzja sądowa jest zgodna ze skierowanym do sądu wnioskiem prokuratora w tym przedmiocie.

- Sąd wydał także decyzję, że do czasu wdrożenia do wykonania orzeczonego środka zabezpieczającego, sprawca przestępstwa pozostanie w areszcie - wyjaśnia sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik SO w Gliwicach.

Obecnie Krzysztof W. przebywa w areszcie w Raciborzu. W ciągu najbliższych tygodni specjalna komisja w szpitalu w Gostyninie (zasiadają w niej eksperci ministerstwa sprawiedliwości i psychiatrzy) zdecyduje o wysłaniu go na detencję do wyznaczonej placówki w Polsce. W tej sytuacji raczej jest pewne, że trafi na oddział szpitalny o najwyższym stopniu zabezpieczenia. A są takie trzy: w Gostyninie, Branicach i Starogardzie Gdańskim. Sąd nie chce zdradzić, na jaką chorobę cierpi podejrzany i czy ma szansę na wyleczenie, a tym samym powrotu na wolność.

- Rozprawa toczyła się z wyłączeniem jawności, więc nie możemy udzielać żadnych informacji w tym temacie - ucina temat sędzia Dybek-Zdyń. Przypomnijmy, Krzysztof W. urządził w sierpniu 2010 roku na osiedlu domków jednorodzinnych w rybnickiej dzielnicy Boguszowice prawdziwą krwa-wą jatkę, a sprawa obiegła media w całej Polsce.

Zaczął strzelać do członków swojej najbliższej rodziny - żony, syna, teściów. Ranił także sąsiadkę i interweniującego policjanta. Łącznie jego kule trafiły sześć osób. Wszyscy na szczęście przeżyli. Tłumaczył potem, że miał konflikt z teściami, żył w głębokim stresie. - Na miejscu zabezpieczyliśmy kilkaset sztuk naboi i pięć sztuk broni palnej, należącej do podejrzanego. Dwa karabiny maszynowe, mausera i dwa pistolety. Nie udało nam się ustalić, skąd je miał. Początkowo w śledztwie mówił, że nabył je na giełdach militarnych w Czechach, ale w późniejszym etapie dochodzenia odmawiał składania wyjaśnień - powiedział nam wczoraj prowadzący sprawę prokurator Tomasz Pietreczek.

Detencja oznacza, że oskarżony będzie co pół roku badany przez biegłych psychiatrów, którzy będą monitorować jego stan zdrowia. Gdy się poprawi, może zostać przeniesiony do zakładu psychiatrycznego o wzmożonym bądź najniższym, podstawowym rygorze zabezpieczenia. Takie oddziały znajdują się w Rybniku.

Krzysztof W. trafi do Rybnika?

50 chorych psychicznie przestępców z całej Polski, którzy dopuścili się morderstw, gwałtów, przebywa na IX oddziale sądowo-psychiatrycznym w Rybniku.

Miejscowy szpital psychiatryczny ma oddział o wzmożonym rygorze bezpieczeństwa (to drugi w trzystopniowej skali zabezpieczenia). Pacjenci są monitorowani przez całą dobę przez 70 cyfrowych, supernowoczesnych kamer. - Mamy ich cały czas na oku. Kamery działają nawet w nocy, na podczerwień - wyjaśnia doktor Sebastian Cichocki, ordynator "dziewiątki". W oknach są kraty, oddział jest zamykany. Nie jest wykluczone, że właśnie tutaj w przyszłości trafi Krzysztof W. JACK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rybnik: "Strzelec z Boguszowic" nie trafi za kratki - Rybnik Nasze Miasto

Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto