Afera w Rybniku. Rafał T. właściciel firmy Budinż aresztowany! Wcześniej samobójstwo popełniły księgowa firmy, a także jego żona

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

Rafał T. - właściciel jejkowickiej firmy Budinż najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. To pokłosie głośnej afery, w której biznesmen był podejrzewany o ucieczkę z gigantycznym majątkiem, działając na szkodę swoich podwykonawców.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń prokuratury, spółka Budinż, której właścicielami byli Rafał T. i jego małżonka, w latach 2020-2022 uczestniczyła w licznych, poważnych inwestycjach budowlanych pełniąc funkcję głównego wykonawcy. Od połowy 2022 roku firma Rafała T. przestała regulować swoje zobowiązania wobec podwykonawców i dostawców, pomimo faktu, że otrzymywała środki pieniężne od inwestorów. Ponadto śledztwo obejmuje również wątek działania na szkodę spółki Budinż przez Rafała T. oraz ukrywania składników majątku.

- Wszystkie zawiadomienia złożone w sprawie przez pokrzywdzonych i ich pełnomocników dotyczą czynów penalizowanych w art. 286 k.k. oraz 296 k.k. Postępowanie jest w toku, trwają czynności procesowe - podkreśla prokurator Joanna Smorczewska, rzecznik rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Do zatrzymania mężczyzny doszło 15 marca bieżącego roku. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, Rafał T. usłyszał cztery zarzuty. Mężczyzna został oskarżony między innymi o oszustwa i pranie pieniędzy. Zgodnie z wnioskiem złożonym przez prokuratora, Rafał T. został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy.

Sprawa wyszła na światło dzienne w styczniu bieżącego roku. Informowaliśmy wówczas, że że poszkodowanych jest co najmniej kilkanaście większych i mniejszych firm - i takich dla których Budinż wykonywał zlecenia i takich, które dla sporego przedsiębiorstwa pracowały jako podwykonawcy. Poszkodowana jest między innymi spółka Pamira, która zainwestowała w rewitalizację ośrodka w Rybniku-Stodołach, a która wypłaciła spółce Budinż 6 milionów złotych i to nie tylko za prace już wykonane, ale także za te, które firma z Jejkowic dopiero miała w Stodołach zrealizować. Kiedy afera Rafała T. wybuchła, jego pracownicy zostali wycofani z placu budowy hotelu i nie dokończyli już wcześniej opłaconych robót.

Gdy sprawa trafiła do prokuratury, w tym samym czasie oprócz pokrzywdzonej spółki Pamira złożyła także żona właściciela Budinżu Wiesława T.

- Najpierw wpłynęło zawiadomienie żony właściciela firmy, potem 23 grudnia wpłynęło kolejne, złożone przez spółkę Pamira. To zostało połączone do jednego śledztwa, prokurator przekazał sprawę policji tytułem przeprowadzenia czynności – mówiła nam wówczas Malwina Pawela-Szendzielorz, zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku.

Żona mężczyzny złożyła do prokuratury zawiadomienie o wyprowadzeniu ze spółki Budinż pieniędzy. Z kolei firma Pamira złożyła zawiadomienie o przywłaszczeniu pieniędzy, bo te pieniądze spółka na konto Budinżu przelała, a one – zdaniem zgłaszającego - nie zostały przekazane dalej do podwykonawców.

Do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach wpłynęło także zawiadomienie od kilku innych pokrzywdzonych przez Rafała T. firm.

W święta Bożego Narodzenia w jednym z beskidzkich hoteli samobójstwo popełniła 30-letnia kobieta, która w spółce Rafała T. pracowała jako księgowa. W marcu, w jednym z domów w rybnickiej dzielnicy Zebrzydowice odnaleziono zwłoki 49-letniej kobiety, małżonki Rafała T. Wszystko wskazuje na to, że Wiesława T. popełniła samobójstwo.

- Okoliczność dotycząca podejrzenia samobójczej śmierci Wiesławy T. jest tutejszej prokuraturze znana. Natomiast zasadnicze postępowanie w tym zakresie prowadziła właściwa Prokuratura Rejonowa. Z uwagi na wstępny etap prowadzonych spraw, prokuratura nie udziela żadnych informacji dotyczących opisanych w zawiadomieniach zdarzeń. Nie ujawniamy również czynności jakie są planowane do wykonania - wyjaśnia Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Do sprawy będziemy wracać.