Czerwionkę-Leszczyny odwiedzili piłkarze Daniel Bielica i Jean Jues Mvondo. Na spotkanie z piłkarzami czekała grupa sympatyków i kibiców Górnika Zabrze, na czele z Burmistrzem Czerwionki-Leszczyny Wiesławem Janiszewskim oraz dyrektorem MOSiR-u Michałem Cichoniem. Zawodnicy przyjechali do gminy oficjalnym trójkolorowym autobusem i spotkali się z najmłodszymi sympatykami klubu. Była okazja do wspólnych zdjęć, zbierania autografów, a chłopcy ubrani w klubowe stroje z Górnika, młodzi piłkarze mieli okazję nawet pokopać piłkę z piłkarzami ekstraligowego klubu.
Przypomnijmy, że w lutym 2019 roku pomiędzy Górnikiem Zabrze a Gminą i Miastem Czerwionka-Leszczyny podpisany został list intencyjny dotyczący współpracy. Od tego czasu m.in. piłkarze Górnika Zabrze gościli na terenie Gminy i Miasta, maskotki klubu odwiedzały szkoły, wspólnie organizowano konkursy dla mieszkańców. Czerwionka-Leszczyny była także partnerem społecznym meczu pomiędzy Górnikiem Zabrze, a Legią Warszawa. Po przerwie związanej z pandemią strony wróciły do realizowania założeń listu intencyjnego.
- „Akcja „Ruszamy w miasto” cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. W każdym z miejsc, w którym byliśmy do tej pory, delegację Górnika przywitała naprawdę liczna grupa fanów. To piękne i budujące, że mamy tak świetnych kibiców, którzy cieszą się, gdy piłkarze odwiedzają ich dzielnice, miasta i gminy” - podkreślali organizatorzy wydarzenia z klubu.
- Cieszę się z zawartego porozumienia, którego celem jest promocja piłki nożnej. Już w najbliższy poniedziałek podczas meczu Górnika z Lechią Gdańsk nasza miejscowość będzie kolejny raz partnerem społecznym. Na stadionie na pewno nie zabraknie kibiców z naszej gminy - podkreśla Janiszewski.
W Czerwionce na przystankach zamalowane flagi Górnika. Dlaczego?
Akcja i sama wizyta piłkarzy w gminie, nie była dziełem przypadku. Wśród sympatyków Trójkolorowych w ostatnich dniach lotem błyskawicy rozeszła się bowiem wiadomość, że w gminie zamalowywane są barwy Górnika nakreślone na przystankach autobusowych. Powód? Mówiło się o dwóch: to przykład niszczenia mienia miejskiego oraz fakt, iż flagi w konfiguracji biały pas - niebieski i czerwony - do złudzenia przypominały flagi Rosji. A znaków wskazujących na agresora oraz kraj, który wywołał wojnę na Ukrainie, nikt w gminie nie chciał mieć. Mieszkańcy podnosili także, że trójkolorowe flagi uchodźcom przebywającym w gminie kojarzyły się dość jednoznacznie. Urzędnicy zareagowali, ale bynajmniej nie doszło do zamalowanie flag z całości, a w większości przypadków po prostu do trzech pasów w określonych kolorach domalowano kilka kolejnych - np. zielonych. - To nie była akcja wymierzona w kibiców czy klub. Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji i staraliśmy się na nią zareagować. Docierały do nas informacje, że przystanki z poziomymi pasami w układzie biały-niebieski-czerwony budziły lęk u uchodźców, było to zaraz po wybuchu wojny. Współpracujemy z klubem, cenimy tę współpracę i na pewno będzie ona kontynuowana - podkreślano w gminie, a ostatnie akcja promocyjna ma tylko uwypuklić jeszcze bardziej.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?