Elektryczne rowery w Rybniku!

Pierwsze wrażenie? "Ludzie zejdźcie z drogi, bo dziennikarz jedzie"! I to nawet nie sam, bo "eco" pojazd zaczyna żyć własnym życiem, nad którym początkowo ciężko zapanować. Przecież to tylko rower i trzeba się jakoś z nim dogadać.

Elektryczny rower wypożyczamy w biurze rybnickiego Starostwa Powiatowego, przy ulicy 3-go Maja. Po dopełnieniu wszystkich formalności (czyli okazaniu dowodu tożsamości, szybkim zerknięciu w regulamin i podpisie) dostaliśmy nasz... rower. Poinstruowanie co, gdzie i jak, trwa dosłownie minutę. Wsiadamy. O Boże! To jeździ samo! Pod prawą ręką na kierownicy manetka gazu - zupełnie jak na motorze.

W ramach treningu szybka rundka po placu starostwa. Może jednak lepiej ubrać ten kask, który jest w zestawie z dziecięcym fotelikiem? Rower wypożyczyliśmy na dwie godziny. Czas najwyższy ruszać w trasę. Za cel obraliśmy sobie drogę z centrum miasta do Jejkowic. Przez pierwsze 10 minut krążymy bocznymi uliczkami, aby nabrać trochę wprawy. Uznanie dla roweru przychodzi szybciej niż się spodziewaliśmy. Na rondzie obok centrum handlowego Plaza nadszedł czas. aby pokazać miastu, co to znaczy jeździć na rowerze! Przed nami ulica Zebrzydowicka i kolejne rondo. Dalej górka. Co z tego, skoro nasz rower ma napęd na przednie koło. W pojeździe zamontowany jest silnik elektryczny, który wspiera zwykłe pedałowanie. Na kierownicy "gaz". Wystarczy lekko przekręcić, by bez jakiegokolwiek wysiłku mknąć do przodu. Efekt?

Pełne zawiści spojrzenia innych dyszących rowerzystów, których z uśmiechem wyprzedzamy w drodze do Jejkowic. I niedowierzanie mijanych kierowców, na twarzach których rysuje się pytanie: "Rower zasuwa pod górę, a ona nie pedałuje. Co u diaska?".

Zadowoleni z pokonania góry zbliżamy się do Ronda Zebrzydowickiego. Tylko my się zbliżamy, bo pozostali kierowcy stoją w korku. Pełni dumy zręcznie wyprzedzamy wszystkie pojazdy i na pełnym gazie przejeżdżamy skrzyżowanie. Teraz mamy już przed sobą prostą drogę do celu, a za plecami kierowcę wielkiej, czerwonej ciężarówki, który dwoi się i troi, żeby nas wyprzedzić. Nawet nie zdążyliśmy się porządnie rozpędzić, kiedy na horyzoncie pojawia się tabliczka z nazwą Jejkowice. Jeszcze tylko wyprzedzimy mały traktorek i trzeba będzie zawracać. Za nami 6 km i zero zadyszki. Przerwa? Nie w tym przypadku. Wracamy. Zaczyna delikatnie kropić deszcz. W regulaminie jest jasno napisane, że w takiej sytuacji mechanizm trzeba wyłączyć. Z nadzieją patrzymy w niebo. Przestaje padać. Wracamy do centrum. Sprawdzamy jeszcze jak rower sprawuje się w jeździe po rynku. Całą trasę pokonaliśmy w niecałą godzinę.

Gdzie po rower?
Starostwo Powiatowe w Rybniku

Cztery elektryczne rowery ma na wyposażeniu Starostwo Powiatowe w Rybniku, które prowadzi niewielką wypożyczalnię.

Ta rozpoczęła działalność dokładnie 1 kwietnia.

Do dyspozycji mieszkańców są cztery rowery elektryczne i cztery zwykłe górskie. Umowę wypożyczenia podpisuje się w referacie ochrony środowiska. Tam pokazujemy dowód osobisty, podpisujemy co wypożyczamy i już można ruszać w miasto.

Rowery dostępne są starostwie w godzinach jego pracy, czyli od poniedziałku do środy od 7.30 do 15.30. W czwartek od 7.30 do 18, a w piątek od 7.30 do 13.

Wypożyczenie jest darmowe, jednak tymczasowy właściciel roweru odpowiada za jego zniszczenie.