Wypadek na torach w Rybniku: Dróżniczki nie udało się przesłuchać
Wypadek na torach w Rybniku. Do tego zdarzenia doszło - przypomnijmy, we wtorek, około godziny 13. Na strzeżonym przejeździe pod koła nadjeżdżającej lokomotywy samochodem marki Peugeot wjechała 47-letnia kobieta. Na szczęście przeżyła zderzenie, przebywa obecnie w ryb-nickim szpitalu. Zaraz po zdarzeniu ustalono, że dróżniczka nie odebrała telefonu informującego o tym, iż nadjeżdża pociąg. Jak udało nam się ustalić, tłumaczyła, że w chwili, gdy dzwonił telefon, ona przebywała w łazience.
Wspomniana linia kolejowa jest w zarządzie spółki Infra Silesia, będącej częścią grupy DB Schenker Rail Polska.
- Niezależnie od prowadzonego przez służby policji dochodzenia, na miejscu pracuje nasza komisja. Obowiązkiem komisji jest dokładne zbadanie przebiegu wypadku poprzez wysłuchanie uczestniczących w nim osób, sprawdzenie prawidłowości działania urządzeń kolejowych oraz zabezpieczenie materiałów dowodowych - mówi Katarzyna Marciniak, rzecznik Prasowy DB Schenker Rail Polska. - Efektem końcowym prac komisji jest protokół, który stanowi podstawę do dalszych kroków, mających na celu eliminację podobnych zdarzeń w przyszłości. Komisja ma 30 dni na sporządzenie protokołu, którego treść wysyłana jest również do Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych - dodaje.
Pracująca na przejeździe w Chwałowicach dróżniczka ma 10-letni staż pracy. W ostatnich latach w tym miejscu nie dochodziło do wypadków.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?