Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Audyt w klubach sportowych. Czy źle wydane dotacje trzeba będzie zwrócić?

Barbara Kubica
Audyt w klubach sportowych w Rybniku
Audyt w klubach sportowych w Rybniku Barbara Kubica
Prywatna firma przeprowadziła na zlecenie urzędu miasta audyt w kilku lokalnych klubach sportowych i jednym stowarzyszeniu. Sprawdzano jak kluby te wydają miejskie pieniądze przyznane w ramach konkursów grantowych. I jak wypadł audyt?

– Sprawdzaliśmy dotacje za rok 2014 na łączną kwotę 4,7 mln zł. Sprawdzaliśmy te dotacje, które w związku z wysokością budziły pewne niepokoje. Pod lupę wzięliśmy kluby sportowe oraz Stowarzyszenie 17-tka, bo ta dotacja zawsze budziła emocje – mówi Piotr Masłowski.

Co wykazał audyt? Uchybienia w rozliczeniach dotacji podzielono na dwa przypadki: po pierwsze, kiedy kluby wydawały miejskiej pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem i druga, kiedy kluby wydawały pieniądze na konkretny cel w nadmiernej wysokości. Ta druga sytuacja miała miejsce na przykład, gdy w ramach poszczególnych pozycji w rozliczeniu klubu przesuwały zbyt duże pieniądze względem tego, co zapisane było w umowie. A umowa pomiędzy klubem, a miastem była jasna: przesunięć w budżecie pomiędzy poszczególnymi pozycjami można dokonać, ale maksymalnie do wysokości 2 procent kwoty.

I w tym drugim przypadku rekordzistą jest klubu żużlowy, który w 2014 roku funkcjonował jeszcze pod nazwą ŻKS ROW Rybnik i prowadzony był przez stowarzyszenie. – Łącznie klub dokonał tych przesunięć na kwotę 232 489 zł – wylicza Piotr Masłowski. – To dotyczy sytuacji, z którą klub ma problem do dzisiaj, czyli w umowie zapisanych jest określona liczba meczów. I powiedzmy, że mecz w ostatniej chwili zostaje odwołany, ale klub i tak ponosi koszty jego organizacji – dodaje prezydent. Przesunięcia mogą dotyczyć także sytuacji, kiedy klub wyda więcej pieniędzy niż wpisał w umowie z miastem na remonty motocykli i zakup nowych części. Ta sytuacja jest także trudna do przewidzenia, bowiem na początku sezonu, w chwili podpisywania umowy z miastem, żaden żużlowiec nie jest w stanie określić ile upadków czy defektów zaliczy i ile nowego sprzętu w trakcie sezonu będzie musiał zakupić.
- W odpowiedzi na tą sytuację, w tym roku przy rozliczaniu grantów zmieniliśmy już wysokość tego procenta na który można dokonywać przesunięć. Dotąd to było 2 procent, teraz jest 10 – mówi Masłowski. Klub nie miał natomiast sytuacji, kiedy wydałby miejskie pieniądze niezgodnie z przeznaczeniem.

Jak w audycie wypadły inne klubu? W przypadku piłkarzy KS ROW 1964 Rybnik kwota jest znacznie mniejsza. – Umowa opiewała na 1,5 mln zł. Dotacja wykorzystana niezgodnie z przeznaczeniem to kwota 1795 zł i chodzi o składki polisy ubezpieczeniowej, którą klub opłacił z naszej dotacji. Nie ma tutaj głębokiego nadużycia. Natomiast jeśli chodzi o przesunięcia to mamy do czynienia z kwotą 95 zł – mówi Masłowski. Audytowi poddano także klub koszykówki kobiet Basket ROW, który zawiesił w ubiegłym roku swoją działalność. – Umowa opiewała na 1 mln złotych. I mamy tutaj sytuację, że dotacja wykorzystana niezgodne z przeznaczeniem to jest kwota 22 845 zł. I to są między innymi kwestie opłacenia kaucji mieszkaniowych na mieszkania dla zawodniczek, których klub potem nie zwrócił. Natomiast kwestia nadmiernego pobrania środków to kwota 61 270 zł – wylicza wiceprezydent. Przy okazji, Masłowski poinformował, że w ramach prac wydziału polityki społecznej sprawdzana jest także dotacja dla klubu za rok 2013 i tam przy dotacji w kwocie ponad miliona złotych, przesunięcia zostały dokonane na łączną kwotę ponad 93 tysiące złotych.

Audytorzy prześwietlili także dwie umowy podpisane w roku 2014 z miastem przez szkółkę piłkarską RKP Rybnik i jedną przez Stowarzyszenie 17-tka z Rybnika-Boguszowic i tutaj dotacje zostały w 100 procentach wydane zgodnie z przeznaczeniem.

Czy wyniki audytu oznaczają, że pieniądze źle wydane lub na inny cel niż zakładano trzeba będzie zwrócić? Nie do końca. – O wynikach audytu oficjalnie kluby zostaną poinformowane w przyszłym tygodniu. My mówimy o tym teraz, bo w przyszłym tygodniu jest sesja rady miasta i radni na pewno będą o to pytali. Niemniej pozostajemy w dialogu z klubem piłkarskim i żużlowym. Czekamy na wyjaśnienia i będziemy szukali takiego rozwiązania, które z punktu widzenia prawa jest dopuszczalne dla miasta, a przy okazji nie zrujnuje klubów. Poza tym w przypadku klubu żużlowego mamy dziś do czynienia z innym podmiotem prawnym. Dotację wcześniej rozliczało stowarzyszenie, dziś jest to spółka – mówi Masłowski. – O ile w przypadku wykorzystywania pieniędzy niezgodnie z przeznaczeniem zakończy się to raczej zwrotem, tak w przypadku drugiej sytuacji poszukamy rozwiązania, bo wiemy, że te pieniądze trafiły na konkretny cel, ale inaczej zapisany w umowie – podkreśla prezydent.

Problem jest natomiast z klubem koszykarskim, z którym włodarze miasta nie potrafią się skontaktować. – Mamy informacje iż kontaktować mamy się z kancelarią prawną w Katowicach, ale póki co nikt tam nie odpowiada. A według KRS spółka nadal istnieje – mówią urzędnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto