Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek wieża ciśnień Rybnik: 27-latka zaklinowała się na sześciu metrach

Katarzyna Śleziona, Barbara Kubica
Wypadek wieża ciśnień Rybnik: W nocy z piątku na sobotę, około godziny 3.30 doszło do nietypowego wypadku. 27-letnia kobieta wpadła w głęboką, sześciometrową szczelinę na szczycie wieży ciśnień w dzienicy Niedobczyce. Poszkodowana zaklinowała się pomiędzy ścianami opuszczonej wieży ciśnień a pozostałością po zbiorniku na wodę. Zdarzenie miało miejsce przy ul. Jagodowej.

Wypadek wieża ciśnień Rybnik: 26-latka zaklinowała się na sześciu metrach

W nocy z piątku na sobotę nad ranem około godziny 3.40 doszło do wypadku w opuszczonej wieży ciśnień przy ul. Jagodowej w dzielnicy Niedobczyce. 27-letnia kobieta wspięła się na szczyt wieży, gdzie wpadła w głęboką, sześciometrową szczelinę na szczycie konstrukcji pomiędzy ścianami wieży ciśnień a pozostałością po zbiorniku na wodę.

- Wieża ciśnień ma około 30 metrów wysokości. Szczęście w nieszczęściu, ale młoda kobieta nie spadła z takiej wysokości, bo zaklinowała się na 6 metrach na dwóch ścianach zbiornika. Kobieta została ranna. Uskarżała się na bóle nóg. W akcji trzeba było użyć specjalistycznego sprzętu grupy specjalistycznego ratownictwa wysokogórskiego z Radzionkowa - poinformowali rybniccy strażacy,

Z relacji samej kobiety, jak i mężczyzn, którzy jej towarzyszyli wynika, że cała grupa bawiła się wspólnie na mieście. Mężczyźni utrzymują, że 27-latka szybciej opuściła impreze. Jej wołanie o pomoc usłyszeli, gdy wracali już do domu. Krzyki miały dochodzić ze szczytu kilkudziesięciometrowej wieży ciśnień.
- Kiedy przyjechaliśmy na miejsce był tu już patrol policji. Wspólnie weszliśmy przez wąską szczelinę do środka. Na trzecim poziomie w wieży zastaliśmy rozstrzęsionego mężczyznę, który powiedział, że u góry są jeszcez jego znajomi - mówi nam Zbigniew Forkasiewicz z rybnickiej straży miejskiej. Kiedy funkcjonariusze służb weszli na szczyt wieży okazało się, że kobieta zaklinowała się w wąskim leju - pomiędzy ścianą wieży, a ścianą dawnego zbiornika na wodę. - Nie widzieliśmy jej, ale słyszeliśmy. Mówiła, że bolą ją nogi, kręgosłup, miednica - mówią nam strażnicy.
Na miejscu błyskaiwcznie pojawili się strażacy, którzy na szczyt wieży wnieśli specjalistyczny sprzęt. Ostatecznie zdecydowali, że do szczeliny w której utknęła 27-latka wejdzie jeden ze strażaków. - Przywiązał poszkodowaną do noszy i tak pionowo wyciągnęliśmy ją z pułapki - mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik straży pożarnej w Rybniku. Jeszcze na szczycie wieży kobieta została przebadana przez lekarza, a potem trafiła do szpitala.

Teraz straż miejska ustala, kto jest właścicielem opuszczonej wieży ciśnień. - Obiekt był zabezpieczony, jednak ktoś wybił dziurę w murze i w ten sposób osoby niepowołane weszły do środka. Teraz musimy znaleźć właścicela, żeby ponownie zabezpieczył teren - mówią strażnicy. Funkcjonariusze podkreślają także, że dostanie się na szczyt wieży było nie lada wyzwaniem.
- Wszędzie było bardzo ciemno. Do góry prowadzą wąskie, kręte, kruszące sie schody. A na samej górze, aby dostać się do miejsca, gdzie utknęła kobieta musieliśmy jeden drugiego podsadzać - mówią strażnicy. To sporo mówi o tym, że 27-latka raczej nie była w stanie na szczyt wdrapać się sama.


Zobacz też: Inne interwencje strażaków z powiatu rybnickiego w tym roku!

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto