Finałowa impreza w Rybniku rozpoczęła się dziś około godziny 13 na terenie kampusu przy ulicy Rudzkiej. W pierwszej kolejności rybniczanie mogli choć przez chwilę poczuć się jak strażak, albo żołnierz. Na placu ustawiono bowiem nowoczesny, strażacki wóz bojowy. Za jego kierownicą usiąść mógł każdy. Z okazji skorzystał miedzy innymi 7-letni Kacper Krysiak z Rybnika. - Syn marzy o tym, żeby zostać strażakiem. Był zachwycony, kiedy strażacy pozwolili mu lać wodę z węża strażackiego - mówi pan Paweł, ojciec Kacpra.
Impreza na terenie kampusu potrwa do godziny 21, kiedy to zakończy ja tradycyjne światełko do nieba.
Póki co w Rybniku finał orkiestry przebiega dość spokojnie. Policja odnotowała tylko jeden przypadek, kiedy to pijany 22-latek zaczepiał na stacji benzynowej wolontariuszkę. Ta wystraszyła się i poprosiła o pomoc mundurowych. Policjanci zatrzymali pijanego rybniczanina i ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych.
W tym roku każda wrzucona do specjalnych puszek w całym kraju i poza jego granicami, złotówka zostanie przeznaczona na zakup sprzętu ratującego życie i zdrowie dzieciom, które cierpią z powodu chorób urologicznych i nefrologicznych.
Sprzęt zakupiony dzięki fundacji, która rok w rok przeznacza miliony na ratowanie życia dzieci, trafia także do Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala numer 3 w Rybniku. - W ubiegłym roku fundacja przekazała nam podoskop, czyli urządzenie do diagnostyki uszu. Sprzęt trafił na oddział laryngologiczny w naszym szpitalu i przydaje się nie tylko do badania dzieci, ale nawet osób dorosłych. W minionych latach otrzymaliśmy także inkubatory, specjalistyczne łóżka ortopedyczne. Dzięki orkiestrze mamy także dermatom, czyli urządzenie wykorzystywane przy przeszczepach skóry u dzieci, które uległy na przykład poparzeniu - wylicza Grzegorz Chłodek, dyrektor do spraw lecznictwa w rybnickim szpitalu.
- Każde z tych urządzeń jest niezbędne w działalności szpitala - dodaje.
Dyrekcja rybnickiej lecznicy liczy, że w tym roku, kiedy to orkiestra zbierać będzie pieniądze na leczenie chorób z zakresu urologii i nefrologii, potrzebny sprzęt trafi także do Rybnika.
- Na pewno przydałyby nam się dwa nowe aparaty do dializ. Takich zabiegów przeprowadza się w naszym szpitalu około 13 tysięcy rocznie. Potrzebowalibyśmy także fotele dializacyjne, a w zakresie potrzeb urologii to naszym marzeniem jest zakup noża harmonicznego - mówi dyrektor Chłodek.
Siedziba główna rybnickiego sztabu, jak zwykle mieści się w Gimnazjum numer 1 przy ulicy Cmentarnej.
Każdy z wolontariuszy, którzy wyruszą na drogi w naszym regionie będzie miał oczywiście przy sobie identyfikator i puszkę.
- Nasz najmłodszy wolontariusz Adam zaledwie 4 miesiące. To synek pani Dagmary, rybniczanki, które ci roku zbierała datki na orkiestrę w raz ze swoją córką Amelią. Teraz dołączy do nich najmłodsza pociecha pani Dagmary - mówi Aleksandra Kubic, szefowa sztabu WOŚP w Rybniku.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?