Pierwotnie dary miały zostać przekazane do szpitala w mieście Iwano-Frankiwsk z którym to Rybnika ma podpisaną umowę o współpracy. - Zaraz po rozpoczęciu wojny weszliśmy w kontakt z tamtejszym szpitalem, który przysłał nam listę potrzebnych im rzeczy. My ogłosiliśmy zbiórkę darów u nas w szpitalu. Zareagowali nasi pracownicy, zareagowali przedstawiciele związków zawodowych, zareagowali właściciele wielu firm i także - co nas bardzo cieszy - mieszkańcy Rybnika. Odzew na naszą akcję przerósł nasze najśmielsze oczekiwania - mówił Janusz Kowalski, dyrektor ds. lecznictwa w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu numer 3 w Rybniku.
Zbiórka artykułów medycznych trwała tydzień. W tym czasie na szpitalnym korytarzu z dnia na dzień rosła sterta darów. Są plastry, materiały opatrunkowe, koce termiczne, strzykawki, igły, cewniki, a także leki - przeciwbólowe, przeciwgorączkowe w tym także dla dzieci. Było tego w sumie kilkadziesiąt kartonów. Sprzęt wyceniono łącznie na około 100 tysięcy złotych.
Ale zbiórka dalej trwa, bo w rybnickim szpitalu doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż pomoc jest potrzebna ciągle. - Są potrzebne dalej leki przeciwgorączkowe i przeciwwymiotne dla dzieci. Ale ja bardzo chce już teraz podziękować wszystkim darczyńcom. Każdy z tego szpitala się do tej zbiórki dołożył - od portiera do profesora – podkreśla Ewa Fica, dyrektorka WSS nr 3 w Rybniku. - Od nas dary trafią do miejskiego huba, potem pojadą do wojewódzkiego i stamtąd na granice. Już wiemy, że to co przekazaliśmy nie trafi w całości do szpitala w Iwano-Frankiwsku, ale zostanie rozdzielone na Ukrainie według potrzeb - dodaje. Dary przekazane przez medyków i pracowników szpitala, a także np. siec aptek pod Lwem, aptekę mieszczącą się na ulicy Wyzwolenia, do miejskiego huba dostarczył swoim busem Antoni Skupień, znakomity przed laty żużlowiec z Rybnika, który w ostatnich latach prowadził firmę dostarczającą leki do aptek na całym Śląsku. Teraz pracę zawodową zawiesił, skupia się wyłącznie na prowadzeniu pierwszej drużyny KS ROW Rybnik.
W rybnickiej lecznicy szykują się już także na przyjęcie pacjentów z Ukrainy. - Będziemy na pewno przyjmować osoby wymagające pilnej opieki medycznej. Pan marszałek poinformował nas też, by szykować zasoby i możliwości w związku z osobami wymagającymi pilnych zabiegów. Musimy być też gotowi na rannych – zauważa.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?