Sabina Jeszka z Rybnika w finale Mam talent wygrała 100 tys. zł

- Rzeczywiście wysłałem do Kuby Wojewódzkiego takiego esemesa i to po lekturze artykułu w sobotnim "Dzienniku Zachodnim" - przyznaje Kamil Durczok, szef Faktów TVN. - Muzyką nie zajmuję się od 20 lat, od czasu, gdy nie pracuję w Radiu Katowice, ale trzymam za Sabinę kciuki i życzę jej jak najlepiej - mówi Durczok.

Choć rybniczanka nie zajęła pierwszego miejsca, zaśpiewała fenomenalnie przebój "I wanna dance with somebody" i jako jedyna zdobyła nagrodę sponsora w wysokości 100 tysięcy złotych.

- Sabina jest najlepsza, tej piosenki nie śpiewa tak nawet sama Whitney Houston - mówił zachwycony występem Marek Pająk, oglądając sobotni "Mam talent" w jednym z rybnickich pubów. - Jak ona się rusza - dodał jego kolega Dawid Płachta, wysyłając kolejnego esemesa na naszą gwiazdę.

Mirella Jeszka, mama Sabiny, nie ukrywa, że zabolało ją trochę, gdy córka nie znalazła się w pierwszej trójce. - Ale potem, ta nagroda specjalna wszystko zrekompensowała. Jestem z córki naprawdę dumna. Świetnie wypadła - mówi dodając, że do Warszawy pojechała z rodziną dopiero w niedzielę. - Sabina podczas prób chciała być sama. Nie wiedziałam, co z kreacją, jak wygląda, jaką ma oprawę muzyczną. Byłam pod wielkim wrażeniem, gdy ją zobaczyłam na scenie - wspomina. Po programie było święto. - Wszyscy pojechaliśmy do hotelu, gdzie nocowała Sabina. Bawili się tam też inni finaliści, m.in. Kasia Sochacka, z którą córka bardzo się zaprzyjaźniła - kończy Mirella Jeszka, która wczoraj wróciła już do Rybnika. Zdobywczyni nagrody sponsora zostanie w Warszawie do wtorku.

Sabina twierdzi, że była przekonana, że nie dostanie nagrody. - Gdy zawołali mnie na scenę, nie wiedziałam, co się dzieje. Schodząc zapytałam, co ja tak naprawdę dostałam - opowiadała wczoraj w Poranku TVN24.

Rybniczanka nie ukrywa, że jeszcze przed finałem otrzymała kilka propozycji z branży muzycznej. - Dotąd wszystko odrzucałam, bo najważniejszy był program, teraz będę mogła to wszystko na spokojnie przemyśleć - dodaje.

Jurorzy "Mam talent" wróżą jej wielką karierę. Aktorka Małgorzata Foremniak podczas sobotniego programu powiedziała, że jest zaszczycona, że może ogłosić, że narodziła się megagwiazda. Zauroczony Sabiną Kuba Wojewódzki stwierdził, że jeśli wszystkie dziewczyny w Rybniku są tak nieśmiałe, to tam jedzie i chce pracować jako przedszkolanka. Ambasadorem Śląskiego została także Kasia Sochacka z Pradeł koło Zawiercia, która również położyła na kolana jurorów "Mam Talent" śpiewając piosenkę pt. "Angel" Sarah McLachlan.

- Tym występem spełniłam swoje marzenia. Czuję, że zrobiłam wszystko, co było w mojej mocy. Dziękuję za oddane głosy podczas finału, jak i tydzień wcześniej - mówi 20-latka z Pradeł.

- Ty jesteś muzyką - komplementował ją Wojewódzki, dodając, że wyobraża sobie wspólną trasę koncertową Kasi Sochackiej, Sabiny Jeszki i Kamila Bednarka, który też znalazł się w pierwszej trójce finału.

Współpraca: DRAPA