AKTUALIZACJA GODZ. 15.40
Do wybuchu gazu doszło w bloku na 8 piętrze. W tym czasie w mieszkaniu Henryka Blanika był pracownik firmy, które remontowała instalację gazową oraz jego żona. - Na szczęście żonie nic poważnego się nie stało. Jest w szpitalu. Syna w tym czasie nie było w domu - mówi nam właściciel mieszkania. - Niedawno zrobiłem remont w domu. Pewnie wszystko teraz zniszczone - dodaje.
- Przyczyną tego wybuchu były prace przy wymianie licznika gazowego. Prace te były wykonywane przez firmę wynajętą przez administratora budynku, czyli Rybnicką Spółdzielnię Mieszkaniową. Podczas tych prac doszło do wycieku gazu, oraz zaiskrzenia - mówi Bogusław Łabędzki, rzecznik rybnickiej straży pożarnej. - Podczas wybuchu zniszczone zostały okna w tym mieszkaniu i wydaje nam się na tą chwilę, wszystkie straty, jakie wybuch wyrządził - dodaje.
Żadne z pozostałych mieszkań nie zostało uszkodzonych. Kilka minut po godzinie 15 lokatorom bloku pozwolono wrócić do mieszkań.
- Kiedy czytałam książkę w domu usłyszałam huk, jakby winda spadła. Nie przejęłam się tym zbytnio, dopiero po kilku minutach synowa, która mieszka w klatce obok zadzwoniła i powiedziała, że mam uciekać, bo u nas w bloku doszło do wybuchu gazu - mówi Grażyna Augustowska, sąsiadka pana Henryka.
Ranni w wybuchu są w szpitalach. Czują się dobrze
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?