ROW Rybnik – LKS Goczałkowice 1:1. Rybniczanie przełamują się na przyszłej drużynie Łukasza Piszczka
LKS Goczałkowice, drużyna o której głośno zrobiło się w ostatnim czasie za sprawą zapowiedzianego powrotu w jej szeregi najsłynniejszego z wychowanków, Łukasza Piszczka była kolejnym rywalem piłkarzy ROW-u Rybnik.
Broniący się przed spadkiem rybniczanie, którzy przegrali trzy ostatnie mecze, a u siebie na wygraną czekają od końca października, tylko dzięki korzystnym dla siebie rezultatom rywali nie znaleźli się jeszcze pod kreską.
Podopieczni trenera Rolanda Buchały punktów potrzebują jak tlenu, dlatego w starciu z zespołem z Goczałkowic koniecznie chcieli zwyciężyć.
Rozgrywany na stadionie przy Gliwickiej w pierwszy dzień długiego majowego weekendu mecz w pierwszej połowie przez długi czas nie przynosił bramek. Nie oznacza to jednak, że na boisku nic się nie działo. W ciągu kilku minut plac murawy zmuszeni byli opuścić: obrońca gości, Michał Szymała oraz napastnik gospodarzy, Jakub Kuczera.
Ten pierwszy ucierpiał w pojedynku właśnie z Kuczerą i przez chwilę był nawet opatrywany w karetce, z kolei zawodnik ROW-u doznał kontuzji na skutek niefortunnego starcia z defensorami goczałkowiczan. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku nie było jednak kszty celowości, dlatego decyzja u napomnieniu Kuczery żółtą kartka przez arbitra była niezrozumiała.
Na dwie minut przed końcem pierwszej części gry padł premierowy gol sobotniego meczu. Prowadzenie beniaminkowi z Goczałkowic dał najbardziej doświadczony zawodnik w jedenastce LKS-u, Piotr Ćwielong.
Przez całą drugą połowę gospodarze starali się odwrócić wynik, by w Rybniku został choćby punkt. Wysiłki rybniczan zostały wynagrodzone tuż przed kończącym spotkanie gwizdkiem. Bramkę na 1:1 z rzutu karnego zdobył kapitan drużyny, Jan Janik.
Sobotni remis pozwolił piłkarzom ROW-u Rybnik wywalczyć pierwszy punkt od trzech spotkań, a zarazem przesunąć się w tabeli na 13. lokatę. Podopieczni trenera Rolanda Buchały ciągle muszą mieć się jednak na baczności. Rożnica jaka dzieli ich od 17. Foto-Higieny Gać wynosi zaledwie dwa punkty.
W kolejnym spotkaniu ROW już w środę (5.05) na wyjeździe zagra z rezerwami Górnika Zabrze.
ROW Rybnik - LKS Goczałkowice 1:1 (0:1)
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?