Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ROW Rybnik – LKS Goczałkowice 1:1. Rybniczanie przełamują się na przyszłej drużynie Łukasza Piszczka

Piotr Chrobok
ROW zdobył pierwszy punkt od trzech spotkań.
ROW zdobył pierwszy punkt od trzech spotkań. Piotr Chrobok
Przełamanie piłkarzy ROW-u Rybnik. W domowym meczu z LKS-em Goczałkowice podopieczni trenera Rolanda Buchały zremisowali 1:1. Bramkę na wagę remisu zdobył w doliczonym czasie gry Jan Janik z rzutu karnego. Zielono-czarni zdobyli pierwszy punkt od trzech spotkań.

ROW Rybnik – LKS Goczałkowice 1:1. Rybniczanie przełamują się na przyszłej drużynie Łukasza Piszczka

LKS Goczałkowice, drużyna o której głośno zrobiło się w ostatnim czasie za sprawą zapowiedzianego powrotu w jej szeregi najsłynniejszego z wychowanków, Łukasza Piszczka była kolejnym rywalem piłkarzy ROW-u Rybnik.

Broniący się przed spadkiem rybniczanie, którzy przegrali trzy ostatnie mecze, a u siebie na wygraną czekają od końca października, tylko dzięki korzystnym dla siebie rezultatom rywali nie znaleźli się jeszcze pod kreską.

Podopieczni trenera Rolanda Buchały punktów potrzebują jak tlenu, dlatego w starciu z zespołem z Goczałkowic koniecznie chcieli zwyciężyć.

Rozgrywany na stadionie przy Gliwickiej w pierwszy dzień długiego majowego weekendu mecz w pierwszej połowie przez długi czas nie przynosił bramek. Nie oznacza to jednak, że na boisku nic się nie działo. W ciągu kilku minut plac murawy zmuszeni byli opuścić: obrońca gości, Michał Szymała oraz napastnik gospodarzy, Jakub Kuczera.

Ten pierwszy ucierpiał w pojedynku właśnie z Kuczerą i przez chwilę był nawet opatrywany w karetce, z kolei zawodnik ROW-u doznał kontuzji na skutek niefortunnego starcia z defensorami goczałkowiczan. Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku nie było jednak kszty celowości, dlatego decyzja u napomnieniu Kuczery żółtą kartka przez arbitra była niezrozumiała.

Na dwie minut przed końcem pierwszej części gry padł premierowy gol sobotniego meczu. Prowadzenie beniaminkowi z Goczałkowic dał najbardziej doświadczony zawodnik w jedenastce LKS-u, Piotr Ćwielong.

Przez całą drugą połowę gospodarze starali się odwrócić wynik, by w Rybniku został choćby punkt. Wysiłki rybniczan zostały wynagrodzone tuż przed kończącym spotkanie gwizdkiem. Bramkę na 1:1 z rzutu karnego zdobył kapitan drużyny, Jan Janik.

Sobotni remis pozwolił piłkarzom ROW-u Rybnik wywalczyć pierwszy punkt od trzech spotkań, a zarazem przesunąć się w tabeli na 13. lokatę. Podopieczni trenera Rolanda Buchały ciągle muszą mieć się jednak na baczności. Rożnica jaka dzieli ich od 17. Foto-Higieny Gać wynosi zaledwie dwa punkty.

W kolejnym spotkaniu ROW już w środę (5.05) na wyjeździe zagra z rezerwami Górnika Zabrze.

ROW Rybnik - LKS Goczałkowice 1:1 (0:1)

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto