ROW Rybnik. Gdy już udało mu się kupić bilety na mecz, swoje z dzieciakami trzeba było odstać w drodze na stadion.
– Kolejne pół godziny, oczywiście weszliśmy dawno po pierwszym gwizdku. Organizacja szwankuje – uważa nasz Czytelnik.
Okazało się, że to nie koniec kłopotów. Bo bilety są numerowane, ale na miejscu okazało się, że krzesełka naszego Czytelnika były… zajęte. - I tak stałem jak głupi z tymi dzieciakami, miałem się bić z młokosami, którzy nie chcieli ich opuścić? Wokół nie było ochrony, całe szczęście kilka rzędów niżej były dwa miejsca wolne. Z jednym dzieckiem na kolanie, drugie usiadło. Ale to chyba nie jest normalne? – pyta kibic ROW Rybnik.
Co na to władze Energetyka ROW Rybnik? Przyznają, że na pierwszy mecz z Wisłą Płock wyprzedano wszystkie bilety. I przypominają, że w piątek można było kupić bilety w dwóch kasach otwartych przez cztery godziny. W sobotę od godziny 14. sprzedaż ruszyła w jednej kasie, lecz ze względu na duże zainteresowanie otwarto jeszcze jedną, dodatkową. Od 18. bilety sprzedawano we wszystkich kasach.
Władze klubu zapewniają, że będą myśleć nad sposobem rozładowania kolejek po bilety na kolejne spotkania. Magdalena Figura, specjalista ds. marketingu w klubie, zauważa, że „musimy najpierw zmienić świadomość ludzi, którzy chcą na 10 minut przed meczem kupić bilet”. - Czasami trzeba przyjść godzinę czy dwie godziny przed spotkaniem – mówi pani Figura. Aco robić, gdy ktoś zajmie nasze miejsce? - Sprawę zgłosić stewardowi lub pracownikowi ochrony – radzi Figura.
ROW Rybnik: Macie pomysły na rozładowanie kolejek do kasy? A może sprzedaż biletów przez internet?
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?