Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rosną koszty leczenia chorującego na nowotwór Samuelka. Już nie 2,7 mln zł potrzeba, a blisko 4,5. Pomożecie?

Barbara Kubica-Kasperzec
Barbara Kubica-Kasperzec
Wydawało się, że jest już tak blisko. Zielony pasek i liczba "100 procent" wydawała się być na wyciągnięcie ręki. Niestety. W szpitalu w Barcelonie raz jeszcze podliczono koszty leczenia małego Samuelka z Rybnika. Okazuje się, że koszty są znacznie wyższe niż pierwotnie planowano. Do zebrania jest blisko 4,5 mln zł, a nie jak wcześniej sądzono 2,7 mln zł. Skąd taka różnica? Przeczytajcie!

2-letniego Samuela z Rybnika-Gotartowic, który walczy z neuroblastomą, fatalną odmianą nowotworu, znamy doskonale. Podziwiamy siłę jego, jego rodziców i wspieramy go w walce o życie i zdrowie, jak tylko możemy. Od kilkunastu tygodni w mieście, w regionie trwa wielka zbiórka pieniędzy na leczenie chłopczyka. Teraz będziemy musieli jeszcze bardziej, szerzej otworzyć swoje serca.

Okazuje się bowiem, że wzrosły koszty leczenia Samuela. Chłopczyk - przypomnijmy - od kilku tygodni przebywa w szpitalu w Barcelonie, gdzie przeszedł kilka cyklów chemii oraz operację, w czasie której z jego brzuszka wycięto guza. Teraz chłopiec ma podawaną kolejną dawkę chemii, bo jak się okazało guz był cały czas aktywny. Szansa na wyleczenie chłopca jest, bo najnowsze badania wykazały, że nie ma póki co wznowy, ani też przerzutów. Ale aby Samuel mógł cieszyć się dzieciństwem, mógł się bawić, potrzebne jest po pierwsze kontynuowanie podawania chemii w Barcelonie (obecnie realizowany cykl oraz kolejny) a także konieczne jest zaszczepienie chłopca przeciwko wznowie choroby nowotworowej, a to możliwe jest tylko w USA.

- Błagamy Was o pomoc w zbiórce pieniędzy na dodatkowe leczenie oraz na szczepionkę przeciw wznowie w USA. Mamy szanse na wyleczenie i zabezpieczenie Samuelka przed nawrotem choroby, tak aby ten koszmar skończył się raz na zawsze! Jednak bez Was się nie uda...- piszą zrozpaczeni rodzice Samuelka.

Samuelek jest już po operacji wycięcia guza. Cięcie ma około 10 cm – jest to połowa jego brzuszka. - Operacja była dla nas ciężkim przeżyciem. Godziny oczekiwania ciągnęły się w nieskończoność. Na szczęście udało się wyciąć większość potwora. Trafiliśmy na OIOM, gdzie Sami dochodził do siebie. Pobyt w szpitalu był dłuższy, niż zakładano, ponieważ nie obyło się bez komplikacji. Samuelowi spuchły jelitka. Bardzo cierpiał. Niestety guz, pomimo bardzo silnej chemii okazał się dalej aktywny. Liczyliśmy, że już nie będzie kolejnych chemii, a dołożono nam jeszcze dwa cykle. Leczenie się wydłuży, ale badania rezonansu magnetycznego wykazały, że neuroblastoma nie wślizgnęła się do układu nerwowego. To świetna wiadomość! Oby tak pozostało, a będziemy mieć duże szanse na uratowanie naszego synka przed nowotworem - piszą rodzice chłopca.

Przedłużony pobyt, kolejne cykle chemii jednak kosztują i to całkiem sporo. Pierwotnie sądzono, że kwota 2,7 mln zł wystarczy na leczenie. Teraz już wiemy, że to nieco ponad połowa kosztów. - Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie Samuela przed nawrotem choroby. Pomimo zaawansowanego leczenia, ten koszmar może powrócić. Nie wyobrażam sobie nawet, co czują rodzice w momencie nawrotu choroby. Jak wytłumaczyć dziecku, że trzeba zacząć leczenie od nowa? Było już tyle obietnic, że zrobimy wszystko, żeby wyzdrowiał i żebyśmy mogli wrócić do domu i rodziny, do ukochanej Polski. Kwota kolejny raz spowodowała, że grunt usunął się nam spod nóg. Wierzymy z całego serca, że kolejny raz znajdą się ludzie, którzy będą chwili nam pomóc. Chcemy, żeby Samuelek mógł o tym wszystkim kiedyś pomyśleć, jak o zwykłym złym wspomnieniu - mówią rodzice Samuelka.

Chłopca można oczywiście wesprzeć wpłacając nawet drobne sumy na konto zbiórki. W internecie, na facebooku cały czas aktywne są także licytacje, z których dochód także zasila zbiórkę. LINK DO ZBIÓRKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto