Przewodniczący "Solidarności" w WSS nr 3 kontra marszałek Jakub Chełstowski. Poszło o sytuację wokół rybnickiej lecznicy i jej przyszłość

Jaka przyszłość czeka rybnicki szpital? Takie pytanie zadają sobie wszyscy, którzy w są z nim związani i którzy na jego losy mają jakikolwiek wpływ. W głowę co do dalszych losów lecznicy zachodzi więc jego szefostwo, ale też personel. Zwłaszcza ten będący członkiem funkcjonujących w nim związków zawodowych.

Według związkowców, szpital chyli się ku upadkowi, a jego dyrekcja zamierza wcielić w życie tzw. scenariusz "tyski". Zgodnie z nim rybnicki WSS nr 3 miałby najpierw zostać zamknięty, a następnie przekształcony w spółkę prawa handlowego. Tak w 2012 roku stało się z inną wojewódzką lecznicą - WSS nr 1 w Tychach - skąd wzięło się określenie scenariusz "tyski".

Jak twierdzą przedstawiciele związków zawodowych taka przyszłość szpitala nie jest wyssana z palca. Związkowcy wrażenie, iż rybnicki szpital w obecnej formie funkcjonowania zostanie zlikwidowany mają odnosić na podstawie spotkań i rozmów z dyrektorem, Jarosławem Madowiczem.

Jednego z liderów organizacji związkowych - Piotra Rajmana, szefa "Solidarności" w WSS nr 3 - w związku z tym "do tablicy" wywołał Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. Marszałek, któremu podlega rybnicka lecznica, we wpisie w mediach społecznościowych, zarzucił liderowi "S" kłamstwa dotyczące przyszłości placówki.

- Pracownicy i pacjenci WSS3 w Rybniku są straszeni i wprowadzani w błąd. Nie było i nie ma żadnych planów władz województwa zmiany formy funkcjonowania szpitala. Pan Piotr Rajman manipuluje przekazując nieprawdziwe informacje - napisał marszałek Jakub Chełstowski, takie zachowanie przewodniczącego "Solidarności" nazywając nieodpowiedzialnym.

Jaką przyszłość dla rybnickiego widzi zatem marszałek Chełstowski? Tego dokładnie nie wiadomo. Urząd Marszałkowski za słowami marszałka zapewnia natomiast, że szpital na pewno nie będzie likwidowany, ani przekształcany. W ten sposób Jakub Chełstowski zdaje się podpisywać pod realizacją wizji dyrekcji lecznicy, która zakłada poszukiwanie oszczędności.

WSS nr 3 ma odbić się od finansowego dna - jego długi sięgają ponad 100 mln zł - m.in. za sprawą reorganizacji funkcjonowania niektórych oddziałów, ale też dzięki obcięciu wynagrodzeń pielęgniarkom i położnym. I to właśnie z tego wynikają rozbieżności pomiędzy związkami zawodowymi a władzami szpitala.

Tymczasem, zaskoczony zarzutami marszałka Chełstowskiego zdaje się być Piotr Rajman. Jak twierdzi przewodniczący "Solidarności" wpis marszałka był prawdopodobnie wynikiem nieporozumienia. Piotr Rajman zaprzecza, jakoby z jego ust kiedykolwiek padły słowa jednoznacznie sugerujące likwidację szpitala w Rybniku.

- Wszystko to było w trybie przypuszczającym - podkreśla lider "S", który jednocześnie dodaje, że na scenariusz zakładający zamknięcie szpitala wiele wskazuje. - Każe się nam pracować, a jednocześnie odbiera narzędzia do tej pracy - zauważa Piotr Rajman.