Przed stadionem fani z całej Polski czekają już na Axl'a [FOTO, WIDEO]

- Przyjechaliśmy z Zawiercia. Zarówno ja, jak i mój syn Artur jesteśmy wielkim fanami zespołu - mówi nam Jolanta Szyińska, która do Rybnika przyjechała z 27-letnim synem. W reklamówce mieli obowiązkowe róże, którymi fani chcą przywitać zespół. - Byłem na koncercie Gunsów 6 lat temu. Było znakomicie. Mimo że to nie ten sam zespół co kilkanaście lat temu, to magia jest nadal taka sama - mówi nam Artur. Jego mama kilka lat temu próbowała też na żywo zobaczyć zespół na żywo w Paryżu. - Na koncert nie weszłam, bo bilety były wyprzedane, ale pod bramą stadionu wszystko było słychać doskonale - mówi pani Jola.

W cieniu drzew, tuż przy bramie na gołej ziemi leżały trzy przyjaciółki z Będzina. - Czemu przyjechałyśmy tak wcześnie? Bo przecież musimy wejść na stadion jako pierwsze i zająć dobre miejsce, tuż przy scenie. Mamy bilety na płytę A, przed samą sceną - mówi nam Paulina Markiewicz. - Znamy wszystkie ich hity na pamięć. Liczymy, że stracimy dzisiaj głos - dodaje jej koleżanka Magda Gucwa.

WIDEO: BARBARA KUBICA

Aż ze Szczecina do Rybnika, specjalnie po to, by zobaczyć Gunsów przyjechały dwie przyjaciółki: Patrycja i Monika. - Przyjechałyśmy pociągiem, zajęło nam to tylko 12 godzin. Ale opłacało się jechać tyle kilometrów, tylko po to, by zobaczyć Gunsów - mówią. - Jak tylko dowiedziałyśmy się, że wystąpią w Rybniku, to od razu kupiłyśmy bilety. Wiemy, że to już nie ten sam zespół co kilkanaście lat temu, ale i tak będzie wspaniale - mówiła nam Patrycja.

Wśród fanów znalazła się też Anka Wiśniowska z Nowego Sącza, która była już na kilkunastu koncertach Gunsów w Europie. - Paryż, Barcelona, Zagrzeb, Wielka Brytnia - jestem zawsze z moim ukochanym zespołem. Kocham Axla na tyle, że nawet pracę magisterską pisałam na jego temat. Bylam też pod jego domem w Malibu. Zaniosłam mu róże, ale otworzył jego kolega z zespołu, bo Axla wtedy nie było - wspomina Anka Wiśniowska.

WIDEO: OLA SZATAN