W związku z zagrożeniem koronawirusem rybnickie apteki wprowadziły szczególne środki ostrożności. Na drzwiach wielu z nich pojawiły się karteczki z napisem "prosimy wchodzić pojedynczo ze względów bezpieczeństwa. Klienci czekają przed drzwiami na dworze.
- Staramy się zachować wszelkie środki ostrożności - słyszymy w Aptece pod Lwem przy ul. Świętego Józefa w Rybniku.
Podobne karteczki wiszą na drzwiach też innych aptek, np. tej na ulicy Wyzwolenia, czy w Boguszowicach na Patriotów, gdzie mieszkańcy stoją rozproszeni na chodniku. Jak najdalej od siebie.
Czego brakuje w rybnickich aptekach?
Przede wszystkim środków do dezynfekcji rąk.
W aptece Damian w Rybniku na Raciborskiej (tu wprowadzono zasadę - maksymalnie 4 osoby w aptece, reszta na zewnątrz) przyznają, że zaczyna brakować rękawiczek, ale też nie ma niektórych leków, m.in. stosowanych w chorobach przewlekłych (tarczyca, cukrzyca). Mieszkańcy wykupują też leki przeciwbólowe.
- Powoli się kończą rękawiczki ochronne. Żeli antybakteryjnych akurat nie mamy. Mamy troszkę jakiś sprayów, płynów, ale nie jest tego dużo – mówi Lucyna Wawrzynek z apteki Damian.
Dodaje, że generalnie niektórych leków brakowało od dłuższego czasu. Teraz są większe braki. Dostawy są bardzo opóźnione, ponieważ jest bardzo dużo pacjentów wszędzie. Hurtownie nie dają rady.
- Nie ma niektórych preparatów w leczeniu tarczycy, cukrzycy, w przewlekłych chorobach. Ale to jet stan który jest od dłuższego czasu. Jednak zaczyna powoli też brakować przeciwbólowych. Ludzie wykupują leki typu pyralgina, też się kończy – mówi Lucyna Wawrzynek.
Najlepsze produkty spożywcze dla kobiet 40+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?