MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Podczas żużlowych mistrzostw Polski Łukasz Romanek uległ poważnemu wypadkowi

MARCIN KASPRZYK, JÓZEF KANCELISTA
Łukasz Romanek ma na swoim koncie m.in. tytuł młodzieżowego mistrza Europy.  MARCIN KASPRZYK
Łukasz Romanek ma na swoim koncie m.in. tytuł młodzieżowego mistrza Europy. MARCIN KASPRZYK
Fatalnie zakończył się start Łukasza Romanka, żużlowca RKM-u w finałach młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski. Utalentowany "rekin" uległ groźnemu wypadkowi i trafił na oddział intensywnej terapii.

Fatalnie zakończył się start Łukasza Romanka, żużlowca RKM-u w finałach młodzieżowych indywidualnych mistrzostw Polski. Utalentowany "rekin" uległ groźnemu wypadkowi i trafił na oddział intensywnej terapii. Jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Finał mistrzostw odbył się w niedzielne popołudnie na torze Unii w Lesznie. Rybniccy juniorzy pojechali tam w składzie: Łukasz Romanek, Roman Chromik, Łukasz Szmid i Rafał Szombierski. Mieli walczyć o medale. Jednym z faworytów imprezy był właśnie Romanek. Przypomnijmy, iż zawodnik ma już na swoim koncie m.in. tytuł młodzieżowego mistrza Europy.

Na torze w Lesznie Łukasz wyjechał już do pierwszego biegu. Startował z czwartego pola. Obok niego stali Robert Miśkowiak (BGŻ Polonia Piła), Roman Chromik (RKM Rybnik) i Tomasz Gapiński (BGŻ Polonia Piła). Ze startu najlepiej wyszedł Chromik. Łukasz spóźnił się o ułamek sekundy. Gdy żużlowcy składali swe motocykle na pierwszym łuku, Romanek i Miśkowiak sczepili się maszynami. Zawodnik z Piły "wywiózł" rybniczanina wprost na bandę. Obaj z impetem uderzyli w ogrodzenie.

- Wypadek wyglądał makabrycznie - mówił potem Leszek Jankowski, wiceprezes Unii Leszno.

Dwaj zawodnicy bez przytomności leżeli na torze. Natychmiast podjechały karetki. Nim żużlowców przewieziono do szpitala, lekarze przez kilkanaście minut udzielali im pierwszej pomocy w miejscu wypadku. Robert Miśkowiak odzyskał przytomność w karetce. Jak mówił później Rufin Sokołowski, prezes Unii Leszno, zawodnik doznał wstrząśnienia mózgu trzeciego stopnia. Przebywa na oddziale chirurgicznym szpitala w Lesznie.

W gorszym stanie był natomiast Łukasz Romanek. Przytomność zaczął odzyskiwać dopiero w szpitalu. Trafił na oddział intensywnej terapii. Tam natychmiast wykonano mu serię badań. Podejrzewano bowiem uszkodzenie mózgu oraz obrażenia wewnętrzne. Po wykonaniu m.in. USG i tomografii mózgu okazało się, że zawodnik również doznał wstrząśnienia mózgu. Na szczęście w głowie nie ma krwiaka. Żużlowiec nie ma też złamań ani obrażeń wewnętrznych. W szpitalu przez cały czas byli ojciec Łukasza i trener "rekinów" Jan Grabowski.

Na torze przez 40 minut naprawiano zniszczone ogrodzenie. Widać było, że wypadek wywarł wrażenie na pozostałych uczestnikach mistrzostw, a szczególnie na kolegach Łukasza z rybnickiej drużyny. Jeździli ostrożniej. Najlepszy z "rekinów" Roman Chromik zdobył 10 punktów i zajął ostatecznie 4 miejsce w turnieju. Mistrzowski tytuł zdobył Artur Bogińczuk z Atlasu Wrocław.

Zapytaliśmy trenera RKM-u, czy jego zdaniem Łukasz Romanek ma szansę wystartować w meczach z Gnieznem i Zieloną Górą. - Nie biorę tego w ogóle pod uwagę. Najważniejsze jest zdrowie zawodnika. To młody chłopak, powinien się dobrze wykurować - powiedział nam Jan Grabowski.

Gdy wczoraj rozmawialiśmy z trenerem, nie miał jeszcze przygotowanego scenariusza na pokonanie Gniezna i Zielonej Góry bez Romanka. Nic w tym dziwnego. Wypadek w Lesznie był dla szkoleniowca również dużym przeżyciem.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto