Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijani w Rybniku: zobacz ZDJĘCIA z MONITORINGU. Kamera widzi wszystko

Barbara Kubica
Zgłoszenia dotyczące pijanych kobiet czy mężczyzn leżących w miejscach publicznych  co pewnie też nie dziwi - najczęściej składają sami mieszkańcy, którym taki widok przeszkadza. Takich zgłoszeń w ciągu dwóch miesięcy rybniczanie złożyli aż 162. 
- A co to za przyjemność iść z wnukiem do parku, na plac zabaw, kiedy na sąsiedniej ławce śpi kompletnie pijany, brudny, śmierdzący człowiek. Sama kiedyś po straż miejską dzwoniła, bo znalazłam mężczyznę śpiącego w domku dla dzieci na placu zabaw. Przyjechali, wzięli go, ale co z tego, skoro z wnukiem już więcej do tego parku nie poszłam. A taki fajny plac zabaw tam jest - mówi nam Danuta Sobeczko, którą spotkaliśmy w parku przy ulicy Kraszewskiego.
Zgłoszenia dotyczące pijanych kobiet czy mężczyzn leżących w miejscach publicznych co pewnie też nie dziwi - najczęściej składają sami mieszkańcy, którym taki widok przeszkadza. Takich zgłoszeń w ciągu dwóch miesięcy rybniczanie złożyli aż 162. - A co to za przyjemność iść z wnukiem do parku, na plac zabaw, kiedy na sąsiedniej ławce śpi kompletnie pijany, brudny, śmierdzący człowiek. Sama kiedyś po straż miejską dzwoniła, bo znalazłam mężczyznę śpiącego w domku dla dzieci na placu zabaw. Przyjechali, wzięli go, ale co z tego, skoro z wnukiem już więcej do tego parku nie poszłam. A taki fajny plac zabaw tam jest - mówi nam Danuta Sobeczko, którą spotkaliśmy w parku przy ulicy Kraszewskiego. ARC SM Rybnik
Pijani w Rybniku: Ilu z nas było w ostatnich tygodniach uczestnikiem takiej scenki: idziecie na przystanek autobusu, a tam na ławce śpi pijany kloszard. Albo wybieracie się na plac zabaw, a tam w piaskownicy śpi pijany człowiek? Zobacz ZDJĘCIA z MONITORINGU. Kamera widzi wszystko

Pijani w Rybniku: zobacz ZDJĘCIA z MONITORINGU. Kamera widzi wszystko

Ilu z nas było w ostatnich tygodniach uczestnikiem takiej scenki: idziecie na przystanek autobusu, a tam na ławce śpi kompletnie pijany kloszard. Albo wybieracie się na osiedlowy plac zabaw z wnukiem czy synem, a tam w piaskownicy śpi pijany człowiek? Norma?
Niestety okazuje się, że w ostatnim czasie, w naszym mieście - tak. To problem Waszym zdaniem ? Wkurza Was to? Piszcie!

Nie ma dnia, by strażnicy nie musieli gnać właśnie do takich wezwań. Pijani delikwenci to sól w oku mieszkańców. Problem jest, bo pijani nie dość, że nie mają gdzie trzeźwieć, bo w mieście nie ma odpowiedniej instytucji, to jeszcze często zapychają szpitalne sale, zabierając miejsca naprawdę chorym. Nie wierzycie, że to już prawdziwa plaga? Przekonajcie się.
- W ciągu dwóch letnich miesięcy od początku czerwca do końca lipca otrzymaliśmy 182 zgłoszenia dotyczące osób nietrzeźwych. Kolejnych 28 zgłoszeń dotyczyło osób bezdomnych - wylicza Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku. Chcecie więcej dowodów, że pijani mieszkańcy śpiący gdzie popadnie, to nie lada problem w Rybniku? Wystarczy przejrzeć raporty strażników miejskich z ostatnich dni.

Niedawno strażnicy udzielili pierwszej pomocy kobiecie, która znajdując się pod silnym wpływem alkoholu przewróciła się i rozbiła sobie głowę. Wcześniej zaczepiała ona przechodniów na ulicy Rynkowej. Kobieta, ze względu na ranę głowy, została przewieziona do szpitala w Rybniku.
Wcześniej strażnicy gasili pożar tapczana, który leżał za sklepem przy ulicy Skłodowskiej. Na tapczanie... spał pijany mężczyzna. Wczoraj pijany mężczyzna leżał na parkingu obok marketu przy ulicy Kotucza. - Bardzo często osoby, które znajdujemy, to bezdomni, ale zdarzają się przypadki, gdy do izby wytrzeźwień regularnie są przewożone osoby posiadające stałe miejsce zamieszkania. Czasem nasza interwencja polega na tym, że pijanego delikwenta po prostu odwozimy do domu i przekazujemy pod opiekę rodzinie - mówią nam strażnicy. A w praktyce często jest tak, że strażnicy którzy dziś odwożą do domu pijanego pana śpiącego na Placu Wolności, jutro rano znajdą go w takim samym stanie kilka ławek dalej.
- Co tu dużo gadać... to zazwyczaj te same osoby. Nie muszą się przedstawiać, wiemy gdzie ich odwozić - mówią nam strażnicy.

Zgłoszenia dotyczące pijanych kobiet czy mężczyzn leżących w miejscach publicznych co pewnie też nie dziwi - najczęściej składają sami mieszkańcy, którym taki widok przeszkadza. Takich zgłoszeń w ciągu dwóch miesięcy rybniczanie złożyli aż 162.
- A co to za przyjemność iść z wnukiem do parku, na plac zabaw, kiedy na sąsiedniej ławce śpi kompletnie pijany, brudny, śmierdzący człowiek. Sama kiedyś po straż miejską dzwoniła, bo znalazłam mężczyznę śpiącego w domku dla dzieci na placu zabaw. Przyjechali, wzięli go, ale co z tego, skoro z wnukiem już więcej do tego parku nie poszłam. A taki fajny plac zabaw tam jest - mówi nam Danuta Sobeczko, którą spotkaliśmy w parku przy ulicy Kraszewskiego.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Zobacz ZDJĘCIA z MONITORINGU. Kamera widzi wszystko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto