Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piast Żmigród - ROW Rybnik 6:0. Klęska ROW-u w Żmigrodzie. Piast daje bolesną lekcję

Piotr Chrobok
O meczu w Żmigrodzie piłkarze ROW-u będą chcieli jak najszybciej zapomnieć.
O meczu w Żmigrodzie piłkarze ROW-u będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Piotr Chrobok
Prawdziwy piłkarski łomot spuścili piłkarzom ROW-u Rybnik zawodnicy Piasta Żmigród. W meczu drużyn z dołu tabeli rybniczanie ulegli na wyjeździe rywalowi w walce o utrzymanie aż 0:6! Tak dotkliwej porażki ROW nie poniósł od dawien dawna. Jedyne czym zielono-czarni zapisali się w sobotnim spotkaniu to dwie czerwone kartki, które zobaczyli w drugiej połowie...

Spory krok w kierunku utrzymania w trzecioligowych rozgrywkach mogli wykonać piłkarze ROW-u Rybnik. Niestety, podopieczni trenera Rolanda Buchały nie tylko przegrali w wyjazdowym spotkaniu z drużyną Piasta Żmigród, ale otrzymali od rywali prawdziwą lekcję futbolu.

Sobotnie spotkanie z Piastem w Żmigrodzie zielono-czarni rozpoczęli najgorzej jak mogli. Już od 4. minuty gospodarze prowadzili po trafieniu swojego najskuteczniejszego zawodnika Daniela Stanclika. Sytuacja rybniczan pogorszyła się jeszcze bardziej kwadrans później. Wynik na 2:0 dla Piasta podwyższył Szymon Sołtyński.

W tym momencie stało się jasne, że o trzy punkty w Żmigrodzie ROW będzie miał niezwykle trudno. W głowach podopiecznych trenera Rolanda Buchały świtał wprawdzie przebieg spotkania z MKS-em Kluczbork, w którym rybniccy piłkarze byli w stanie odwrócić losy spotkania, ale na powtórkę z rozrywki się nie zanosiło. Tym bardziej, że po kolejnych 120 sekundach miejscowi za sprawą Eryka Morysona zdobyli trzecią bramkę, a w doliczonym czasie gry na listę strzelców ponownie zdążył się jeszcze wpisać Sołtyński.

Po zmianie stron gospodarze jeszcze wyśrubowali i tak okazały już rezultat. Trafienia Grzegorza Mazurka oraz trzeci gol Sołtyńskiego ustaliły wynik. Przyjezdni zamiast na niwelowaniu strat skupili się raczej na kopaniu rywali po kościach, czego skutkiem były dwie czerwone kartki. ROW nie wykorzystał okazji, by odskoczyć od strefy spadkowej i obecnie dzielą go od niej zaledwie dwa oczka. Zielono-czarni ponieśli przy okazji najwyższą ligową porażkę w obecnym sezonie.

Rybniczanie w ostatnim czasie prezentują się w kratkę. Trzy ostatnie mecze przyniosły im cztery punkty. ROW wygrał z MKS-em Kluczbork, przegrał z Piastem Żmigród, a punktami podzielił się z Wartą Gorzów.

Przed sobotnim meczem wiele mówiło się, że może on być ostatnią potyczką podopiecznych trenera Rolanda Buchały w tym roku. W sieci pojawiły się informacje o możliwym lockdownie, który miałby objąć także rozgrywki piłkarskie niższych lig, w tym również rozgrywki trzecioligowe. Wszystko wskazuje jednak na to, że były to jedynie spekulacje.

Do końca rundy jesiennej w trzeciej lidze pozostały cztery spotkania. Rybniczanie są w o tyle dobrej sytuacji, że żadnego z ich spotkań nie odwołano choćby ze względu na zakażenia COVID-19.

Gdyby z ostatnim dniem października zawieszono trzecią ligę, ROW zakończyłby gry na 13. miejscu w tabeli z dorobkiem 16 punktów. We wszystkich czternastu meczach podopieczni trenera Rolanda Buchały czterokrotnie wygrywali i sześciokrotnie przegrywali. Zanotowali też cztery remisy.

Piast Żmigród – ROW Rybnik 6:0 (4:0)

Bramki: 1:0 Daniel Stanclik (4) 2:0 Szymon Sołtyński (20) 3:0 Eryk Moryson (22) 4:0 Szymon Sołtyński (45+2) 5:0 Grzegorz Mazurek (69) 6:0 Szymon Sołtyński (88)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto