Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Morsy płyną Odrą z czeskiej Ostrawy do Szczecina

Aleksander Król
Chcemy wykrzyczeć władzom z lodowatej wody, że Odra wymaga regulacji i pogłębienia, że trzeba budować wały przeciwpowodziowe, by nie powtórzył się dramat z ubiegłego i 1997 roku - powiedziała nam Teresa Koczubik, po czym wskoczyła do zimnej rzeki i popłynęła w stronę Krzyżanowic.

Wczoraj rano w czeskiej Ostrawie siedmioosobowa grupa morsów z Kędzierzyna-Koźla i Raciborza rozpoczęła swoją wyprawę wpław Odrą aż do Szczecina. Termometr pokazywał wówczas dwa stopnie Celsjusza. Woda była cieplejsza o jakieś trzy stopnie.

- Nie było źle, rzeka jest ciepła - przekonywał ociekający wodą Sebastian Szewczyk, gdy wydostał się na brzeg w Zabełkowie.

- Gorsze są dla nas te wszystkie mielizny. Dawno nie padało, dlatego momentami darłem brzuchem o kamienie na dnie. Żwir powinien być wybierany - dodaje mors, który wczoraj, tak jak inni, spędził w mroźnej wodzie około godziny. Dziś będzie podobnie.

Sztafeta morsów ruszy z Ligoty Tworkowskiej, gdzie dopłynęła wczoraj, odwiedzi Racibórz i popłynie dalej w stronę Kędzierzyna-Koźla.

Dopiero tam będzie towarzyszył morsom stateczek szkolny, na którym będą nocować. Na odcinku od granicy z Czechami Odra jest zbyt płytka dla żeglugi, dlatego śmiałków asekurowali tylko koledzy w kajakach. - Zresztą potem w wielu miejscach też nie jest dobrze. W okolicach Brzegu będą musieli nam zrobić sztuczną falę powodziową, by nasz statek się jakoś przedarł - dodaje Adam Giet z grupy "Morsy Dębowa".

Wśród śmiałków, którzy do 3 grudnia zamierzają pokonać 731 kilometrów w zimnej wodzie, jest też znany w Raciborzu Marian Hampel. - W pracy żartują ze mnie, że mam coś nie tak z głową. Ale niech mówią. Dzięki mroźnym kąpielom jestem zdrowy, wyleczyłem się też z nałogów - mówi Marian Hampel.

Odra jest za płytka na żeglugę

Rozmowa ze Stanisławem Staniszewskim, przewodniczącym Rady Gospodarki Wodnej Regionu Wodnego Górnej Odry przy Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gliwicach

Siedmioro morsów wyruszyło z Ostrawy Odrą wpław nad morze, by walczyć między innymi o to, by rzeką znów można było żeglować. Jest na to szansa?
Niestety, żegluga na Odrze zamiera. Jest bardzo źle, dlatego że w Polsce nie dostrzeżono szansy, jaką daje wodny transport, co obecnie jest mocno akcentowane w Unii Europejskiej. Niepotrzebnie zresztą w planie Odra 2006 zapisano, że będziemy dostosowywać rzekę do trzeciej klasy, co oznacza, że będzie głęboka na 1,08 metra. To za mało.

W Unii Europejskiej standardem jest czwarta klasa, czyli dokładnie o metr więcej. Zresztą dostosowanie rzeki nawet do trzeciej klasy nam nie wychodzi. Wszystkie podejmowane działania prowadzone są nieudolnie. Przez 15 lat nie potrafimy wybudować stopnia wodnego poniżej Brzegu Dolnego. W efekcie nie można u nas za bardzo popływać i biznes przenosi się na Zachód.

To znaczy, że nie ziszczą się marzenia o budowie kanału, który połączyłby Odrę, Dunaj i Łabę?
Jeśli już, to bardzo daleka perspektywa. W Unii Europejskiej widzą, co się u nas dzieje i mówią nam "nie". W najbliższych pięciu latach nie dostaniemy dofinansowania na taką inwestycję. A Francuzom się udało. Budują kanał nad Sekwaną, za co w 90 procentach płaci właśnie Unia. Nie oznacza to, że w dalszym ciągu nie walczymy o ten kanał. Próbujemy wpłynąć na samorządy, które też sporo by na nim zyskały.

Czyli wyprawa morsów nad morze nie ma sensu?
Ma, bo przynajmniej wraca temat Odry. Powinniśmy zrobić wszystko, by ją w końcu wykorzystać. Ma wspaniałe walory turystyczne. Można budować przystanie kajakowe, do czego przymierza się Racibórz, a zrobiły już Krzyżanowice. Z rzeki mogą korzystać nie tylko morsy.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto