Miasto pożyczy Bazylice 300 tysięcy złotych

– Parafia zwróciła się do urzędu miasta z prośbą o udzielenie pożyczki w tej wysokości na pokrycie części kosztów prowadzonych robót. Radni na ostatniej sesji zgodzili się na zwiększenie kwoty dopuszczalnej pożyczki, którą miasto może udzielić, a teraz prezydent zdecyduje o fizycznym przekazaniu pieniędzy – mówi Lucyna Tyl, rzeczniczka urzędu miasta w Rybniku.
To nie pierwszy przypadek, kiedy urząd miasta dokłada się do remontu jednego z najstarszych, rybnickich kościołów. Kiedy w marcu tego roku proboszczowi Franciszkowi Musiołowi zabrakło ponad 700 tysięcy na zapłacenie dwóch faktur, a robotnicy firmy remontującego świątynię zeszli z rusztowań i przerwali pracę, też pomogło miasto. Wtedy jednak 715 tysięcy urzędnicy przekazali w formie dotacji, teraz kwotę 300 tysięcy parafia będzie musiała oddać. Termin spłaty pożyczki wyznaczony został na koniec maja przyszłego roku.
– Prosiliśmy o pomoc, ale fizycznie pieniędzy jeszcze nie mamy. Cieszy mniej jednak to, że włodarze miasta nie zostawili nas w tym okresie samych, tylko wspierają remont naszego kościoła – podkreśla ksiądz Franciszek Musioł. 
Miasto musi przelać pieniądze na konto parafii jak najszybciej, bo czas goni. Remont świątyni, na który unia Europejska dała 5 milionów złotych, musi się zakończyć do 30 listopada tego roku. Jeśli dojdzie do jakiegokolwiek poślizgu, nad parafią zawisłaby groźba, że unijną dotację, trzeba by było zwrócić. – Takiej możliwości do siebie nawet nie dopuszcza. Na bieżąco doglądam prac i wiem, że prace idą zgodnie z planem. Gorzej niestety wygląda sytuacja z tymi płatnościami – wzdycha proboszcz.
Do tej pory z unijnej dotacji parafia św. Antoniego wykorzystała już ponad połowę przyznanych pieniędzy. – Wypłacono już 3,521 miliona złotych. Zaliczka dofinansowania została wypłacona 4 sierpnia tego roku. Finansowe zakończenie projektu zaplanowane jest na ostatni dzień tego roku. Póki co wniosku o płatność końcową nie złożono – informuje Aleksandra Marzyńska, rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.