Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maria Ochojska z Chwałowic skończyła 104 lata. 200 lat pani Marysiu!

Barbara Kubica
Maria Ochojska z Chwałowic, to jedna z najstarszych mieszkanek Rybnika. Niedawno świętowała 104 urodziny.

Maria Ochojska z Chwałowic skończyła 104 lata!
Upalne popołudnie. W sporym domu położonym w rybnickiej dzielnicy Chwałowice otwarte są wszystkie drzwi, wszystkie okna. Goście czują się mile widziani. W pokoju na stole ciasta, owoce. - Zaraz zawołam babcię, proszę się częstować - mówi mi pan Hubert Holona. Przyjmuje nas w drzwiach wraz ze swoją żoną Anielą. To właśnie oni, wraz z najbliższą rodziną opiekują się swoją 104-letnią babcią. Pani Maria Ochojska, jest jedną z najstarszych rybniczanek, wciąż cieszy się znakomitą formą. Widać to już na pierwszy rzut oka, kiedy powolnym, ale pewnym krokiem seniora rodu zmierza do stołu. - Nogi już nie te, bolą, ale całe szczęście, że jeszcze nie jestem głupia - śmieje się na powitanie jubilatka.
Pani Marysia zasiada tuż obok nas za stołem. Jest kawa, ciasteczko, apetyt dopisuje. Mam wrażenie, że rozmawiam z dziarską 80-latką. Aż trudno uwierzyć, że zaledwie kilka dni wcześniej w towarzystwie rodziny, sąsiadów świętowała 104 urodziny. Panią Marysię, najstarszą mieszkankę dzielnicy, odwiedził też Andrzej Wojaczek, miejscowy radny oraz Joanna Cichecka z rady dzielnicy.
- Zdrowie szwankuje, ciepło mi doskwiera. Nie wychodzę już z domu, ale popołudniami siadam z rodziną na balkonie. Rozmawiamy. Humor też dopisuje, choć czasem żartuję, że czas się już "tracić". Ale będzie jak pan Bóg chce, my mu nie rozkazujemy - mówi mi pani Marysia. To prawdziwa "kobieta - instytucja" - taka, o których zwykło się mówić, że w życiu żadnej pracy się nie boją. Bo też długie życie pani Marysi nigdy nie oszczędzało. - W młodości wraz z mężem wybudowałam dom na Brzezinach. Mieszkaliśmy tam przez 18 lat. Potem zalała nas woda z kopalni, więc kupiliśmy ziemię tutaj i w Chwałowicach wybudowaliśmy drugi dom - wspomina pani Maria. Czasy wielkiej budowy, kiedy własnymi rękami, tylko z mężem i jednym murarzem, tuż po ślubie, stawiała wymarzony dom, seniorka z Rybnika wspomina bardzo chętnie. - Sama dokładnie 32 tysiące cegieł narobiłam. Mieliśmy taką specjalną maszynkę, ale trzeba było nakłaść materiału, poczekać aż wyschnie, a potem wynosić każdą cegłę do szopy i układać. Nie było wtedy pieniędzy na firmy, murarzy. Samemu trzeba było wszystko robić. 4 lata budowa trwała - dodaje.
Choć w domu pani Marii, w trudnych czasach wojny, czy zaraz po niej, nie żyło się łatwo, to na talerz ciepłej zupy, liczyć mogła nie tylko ukochana córka 104-latki, ale także pociechy jej rodzeństwa. - Siostrę z dwójką dzieci zabrali z drogi do lagru. Trójka dzieci została. Bratowa zmarła, brat na wojnie był, więc ich dwójka dzieci też przyszła do mnie. Razem, przy stole było nas osiem osób, a wszystkiego brakowało. Węgla nie było, więc przez 5 lat chodziłam na hałdę go zbierać, żeby coś przyrobić. A jak przyszłam do domu, to trzeba było wokół dzieci porobić. Szyłam spodenki, koszule. Oj, narobiłam się w życiu, więcej niż niejeden chłop - uśmiecha się.
Jeszcze kilka lat temu, gdy na jej urodzinowym torcie widniało, już grubo ponad 90 świeczek, zdarzało jej się schylać i plewić chwasty w przydomowym ogródku. - Być może ta ciężka praca przez całe życie, sprawia, że babcia tak dobrze się ma - mówi z uśmiechem pan Hubert, wnuk jubilatki. Bo jaki też 104-latka może mieć inny sposób na długowieczność. Brytyjska królowa twierdziła, że sekret jej długiego życia tkwił w kieliszku cherry wypijanym co wieczór. - Babcia też lubi wypić jeden kieliszek, ale ajerkoniaku - śmieje się pani Aniela. - Zresztą zawsze była okazem zdrowia. Nigdy nie chorowała - dodaje. - Odkąd sięgam pamięcią u lekarza była dwa razy - mówi pan Hubert.
Jubilatka z Chwałowic doczekała się jednej córki, piątki dzieci przysposobionych. Ma też 2 wnuków, 2 prawnuków, a do jej pokoju zagląda już nawet dwóch praprawnuków. Najmłodszy 3,5-letni Adrian, to prawdziwe oczko w głowie babci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto