Nie ma lipy? Drzewa wracają na Plac Wolności w Rybniku
Sześć drzewek ponownie posadzono na Placu Wolności w Rybniku i wszyscy mają nadzieję, że gdy nadejdzie wiosna, tym razem lipy zazielenią się. Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku, na Placu Wolności posadzono drzewka, co miało być pomysłem na odbrukowanie, a jednocześnie zacienieniem jednego z większych miejskich placów. Nowe drzewka miały uzupełnić rosnące już tutaj dwa ciągi klonów pospolitych.
- Coraz większa jest świadomość mieszkańców związana ze zmianami klimatycznymi. Globalnie nasz wpływ na tę sytuację jest niewielki, ale lokalnie możemy próbować ograniczać skutki tych zmian – przekonywał wówczas prezydent Rybnika Piotr Kuczera. – Upały i susza, w połączeniu z betonowaniem miast sprawiają, że lato staje się coraz dotkliwsze, instynktownie szukamy więc cienia. A żaden parasol czy daszek nie ochroni nas od palącego słońca tak skutecznie i przyjemnie jak rozłożysta korona drzewa - dodawał.
Niestety, nowe drzewka nie przyjęły się. Wówczas wskazywano, że przyczyną może być zalegająca w korzeniach drzew woda. Te wkrótce zabrano, by spróbować je uratować. Problem dotyczył jedynie tych drzewek, które posadziła firma zewnętrzna. Jak poinformował w piątek 17 listopada prezydent Rybnika Piotr Kuczera, miasto nie poniesie dodatkowych kosztów za ponowne nasadzenia.
- UWAGA, miasto nie ponosi dodatkowych kosztów. Poprzednie lipy zostały zareklamowane u wykonawcy Zarząd Zielni Miejskiej zabrał te drzewa do swojej szkółki. Mamy nadzieję, że na wiosnę uda im się zebrać siły i będą dodatkowo zdobiły nasze miasto - podkreśla prezydent w mediach społecznościowych.
Lipy wracają na Plac Wolności w Rybniku. Poprzednie drzewka ...

Śpimy krócej i coraz gorzej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?