Likwidacja UŚ w Rybniku: Prorektor Koziołek przeprasza studentów

Likwidacja UŚ w Rybniku jest już pewna. Na stosownym dokumencie brakuje już tylko podpisu rektora, ale obecny dziś w Rybniku prorektor ds. kształcenia i studentów - prof. Koziołek potwierdził, że ten dokument podpisze. Podczas spotkania z żakami prorektor wyjaśniał młodym ludziom jak będzie wyglądało ich przeniesienie do Katowic, na jakie profity z tego tytułu mogą liczyć.

Likwidacja UŚ w Rybniku pewna, ale źle nam z tym

- Każdy, kto uczył tutaj w Rybniku, każdy kto tu bywał nie jest zadowolony z tej sytuacji. Czujemy się źle po tej decyzji, ale niestety ona została podjęta. Ubolewam nad tym bardzo, że nie udało nam się stworzyć dla Rybnika żadnej koncepcji programowej, która pozwoliłaby na zachowanie tego ośrodka - mówił na wstępie prorektor Ryszard Koziołek.

Likwidacja UŚ przesądzona. Opinie studentów i urzędników
W trakcie ponad godzinnego spotkania bardzo szczerze odpowiadał on ma pytania studentów, którzy nie kryli irytacji i niezadowolenia zaistniałą sytuacją. - Dlaczego o likwidacji UŚ dowiadywaliśmy się z mediów? Dlaczego nikt wcześniej do nas nie przyjechał? Dlaczego rektor obiecywał nam, że zrobi wszystko, by stworzyć w Rybniku nowy wydział, a już miesiąc później podjął decyzję o likwidacji ośrodka? - takimi pytaniami zarzucali prorektora studenci.

Wszyscy skończą studia, takie jakie zaczęli
Profesor Koziołek przyznał, że on sam był zwolennikiem opcji stopniowego wygaszania ośrodka w Rybniku, tak by wszystkie osoby, które podjęły studia w mieście, mogły je także tutaj zakończyć. - Niestety to nie spotkało się z aprobatą. Wygrała ta opcja radykalna - mówił. W trakcie spotkania studenci dowiedzieli się między innymi, że grupy które tworzyli na swoich kierunkach do tej pory, zostaną w całości przeniesione do Katowic.
- Będziecie mogli skończyć naukę na tych samych specjalnościach, na których ją zaczęliśmy, nawet jeśli w grupie jest Was 6 czy 7 - deklarował prorektor. - Jeśli jednak ktoś będzie chciał zmienić specjalizację, bo uzna, że katowickie kierunki są ciekawsze - również będzie mógł to zrobić i dołączyć do istniejącej już grupy w Katowicach - dodaje. - Dobrze gdybyście już teraz napisali na kartkach listy osób, które tworzą poszczególne grupy. Przekażemy to dziekanom waszych wydziałów wraz z informacją, że chcecie by te grupy zostały utrzymane. Pamiętajcie, że my z powodu likwidacji ośrodka w Rybniku czujemy się źle i to jest wasz atut, możecie wynegocjować coś więcej - mówił Koziołek.
Prorektor zapewniał także żaków, że będą mogli liczyć na pewne ulgi przy wynajmowaniu pokojów w akademiku, a a także, że uczelnia napisze do władz miasta prośbę o to, by pieniądze, które Rybnik chciał przekazać na działalność UŚ w Rybniku, teraz zostały przekazane na pomoc im. - Może to być pomoc choćby w formie wyczarterowania jakiegoś autobusu, którym studenci mogliby dojeżdżać do Katowic - proponował prorektor.
Studentów najbardziej interesowało to, czy uda się stworzyć plany zajęć dla nich tak, by wszystkie wykłady i ćwiczenia mieli skumulowane w ciągu dwóch, trzech dni. - Zależy nam na tym, żebyśmy nie musieli dojeżdżać do Katowic codziennie - mówili żacy. Takie decyzje zapadać mają jednak dopiero we wrześniu.