MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kto lubi rowerzystów?

MAREK TWARÓG
Wczoraj sprawdziliśmy, w jakich rybnickich instytucjach można bez obaw zostawić rower. ZDJĘCIE: ADRIAN KARPETA
Wczoraj sprawdziliśmy, w jakich rybnickich instytucjach można bez obaw zostawić rower. ZDJĘCIE: ADRIAN KARPETA
Godzina jazdy po Rybniku i odwiedziny w kilkunastu miejscowych urzędach i instytucjach. Tyle wystarczyło nam, by przekonać się, że rowerzyści w Rybniku mogą liczyć na pomoc innych w walce ze złodziejami jednośladów.

Godzina jazdy po Rybniku i odwiedziny w kilkunastu miejscowych urzędach i instytucjach. Tyle wystarczyło nam, by przekonać się, że rowerzyści w Rybniku mogą liczyć na pomoc innych w walce ze złodziejami jednośladów. Reportera "DZ", który objechał na swym wehikule pół miasta, nie wsparli tylko... policjanci.

Rowerzysta, który jedzie załatwić coś w mieście, musi poradzić sobie z dwoma problemami. Pierwszy: szczęśliwie przejechać po zatłoczonych i śmierdzących spalinami drogach. Na to nie ma rady, bo pieniędzy na budowę dróg dla rowerów brakuje. Drugi problem: wchodząc do banku czy na pocztę, trzeba zostawić rower w takim miejscu, żeby nikt jednośladu nie ukradł. Wczoraj sprawdziliśmy, pod jakimi urzędami i instytucjami można bezpiecznie zostawić rower, a gdzie lepiej w ogóle nie podjeżdżać.

Rybnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa przy Wyzwolenia, gdzie codziennie płacą czynsze setki osób. Wchodzimy do holu, zostawiamy rower w bezpiecznym miejscu i... znikamy za schodami. Nikt z pracowników RSM nie zwraca uwagi na bicykl. Wniosek? Możemy go tam zostawiać. Jest dobrze.
Jednak największe zaskoczenie czekało nas w PKO BP przy ul. Białych. - Można zostawić tu rower? - pytamy ochroniarzy już w holu banku. Ci szybko odpowiadają: - Oczywiście, proszę tu, będziemy zwracać uwagę.

Jeszcze nie ochłonęliśmy po uprzejmościach, gdy trafiliśmy do Teatru Ziemi Rybnickiej. A tu znowu: - Proszę zostawić rower, nie ma problemu - słyszymy w holu od stróża.
Śmiało weszliśmy z rowerem na pocztę przy Korfantego i do sklepu Hermes. Ochroniarze nas nie widzą, ale ani pocztowcy, ani ekspedientki nie przeganiają. Więc chyba rower może stać? To dobra wiadomość - na pocztę jeździ przecież na rowerze wielu emerytów.

Ci sami emeryci jeżdżą też do ZUS-u przy Reymonta. Tu jednak rowerzystów nie lubią. - Proszę zostawić rower przed wejściem - częstują nas ochroniarze przy drzwiach. To niebezpieczne, więc rezygnujemy i jedziemy na policję. Tu chyba zaopiekują się jednośladem? Nic błędniejszego!
- Możemy tu zostawić rower? - zaczynamy starą śpiewkę.
- Nie - odpowiada surowo tajemniczy policjant w okienku (była godzina 12.25, to informacja dla jego przełożonych). - Tylko na zewnątrz. Nie biorę za rower odpowiedzialności!
Niezmiernie zaskoczeni jedziemy dalej. Podjeżdżamy pod Sąd Rejonowy. W pomieszczeniu przy wejściu do gmachu siedzi policjant. I co słyszymy? - Proszę zostawić rower na zewnątrz - oświadcza funkcjonariusz.

Odjeżdżamy obrażeni na policjantów. Sprzed schodów rower zniknąłby, nim byśmy doszli do najbliższej kancelarii. Może w Urzędzie Miasta będzie lepiej? Niestety, zostaliśmy rozpoznani. Miłe panie z kancelarii nie mają nic przeciwko temu, by przypilnować roweru dziennikarzowi. Jest jednak nadzieja, że i dla innego petenta będą uprzejme.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto