Co prawda bez piasku i palemek, ale jednak plaża miejska marzy się urzędnikom, których natchnęli młodzi architekci, przygotowujący koncepcje nowego zagospodarowania ulicy Kościuszki i placu przed dworcem PKP. W środę w magistracie przedstawiono te śmiałe pomysły, które nawet sami autorzy nazwali “małym szaleństwem”.
Na placu przed dworcem PKP zaprojektowano położoną amfiteatralnie tzw. plażę miejską, na której szczycie miałaby się znaleźć przeszklona restauracja z elementami wodnymi i zielenią. Całość przypominałaby trochę plac przed Bazyliką, tyle, że nie byłoby tu fontanny. Władzom Rybnika zależy na tym, by przyciągnąć na ulicę Kościuszki pieszych, którzy w tej chwili nie mają tu czego szukać.
- Przy tej ulicy mamy swoje lokale, są też przy placu dworcowym i stoją puste. Chcemy to zmienić. To najbardziej reprezentacyjna ulica w mieście - mówi Wojciech Student, wiceprezydent Rybnika. Ale gdy pytamy o koszty przebudowy drogi na bulwar, w magistracie nikt nie jest w stanie podać przybliżonych szacunków. A już internauci pytają, czy warto wydawać pieniądze na ulicę, która dziś wygląda nie najgorzej. Faktycznie są w mieście brzydsze ulice, ale jeśli miasto ma możliwości, a kosztów realizacji nie odczują mieszkańcy, to proszę bardzo - niech upiększą znów Kościuszki!
KOŚCIUSZKI DAWNIEJ I DZIŚ (fot. Leon Majsiuk/Aleksander Król)
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?