Adam Fudali kandydatem PiS na prezydenta. Partia nie wystawi nikogo innego

Adam Fudali, urzędujący prezydent Rybnika podczas jesiennych wyborów samorządowych będzie się ubiegał o reelekcję jako oficjalny kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Partia nie wystawi swojego kandydata, ale oficjalnie od początku walki poprze Adam Fudalego. - Nie będę kandydował z listy PiS, ale jako lider lokalnego ugrupowania popierany przez jedną z większych partii w tym kraju. Mamy podpisane stosowne porozumienie w tej sprawie. Nie zmieniam swojej filozofii. Zawsze uważałem, że stowarzyszenia samorządowe robią więcej niż partie polityczne, które sie ciągle kłócą. Niemniej poparcie dużej partii w tym przypadku nie jest bez znaczenia - mówi nam Adam Fudali.

Decyzja szefostwa partii nikogo nie dziwi. BSR od lat współpracuje z PiS w radzie miasta Rybnika. - To naturalna kolej rzeczy. Od lat współpracujemy z panem prezydentem, dużo wspólnie udało nam się zrobić, więc uznaliśmy, że to najlepsze rozwiązanie - mówi nam Andrzej Wojaczek, szef rady miasta z ramienia PiS.

Adam Fudali już niejednokrotnie był kuszony propozycjami od największych partii do startu z ich list w przeróżnych wyborach. Zarówno PiS jak i PO proponowały mu swoje poparcie i miejsce na liście podczas ubiegłorocznych wyborów uzupełniających od Senatu. W tym roku, przed czekającymi nas kolejnymi wyborami do Senatu, PO swoją propozycję powtórzyła. I partia znów usłyszała odmowę.

PiS natomiast decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego musi wystawić swojego kandydata w wyborach na prezydenta we wszystkich polskich miastach powyżej 100 tysięcy mieszkańców. W sytuacji jednak, kiedy Bolesław Piecha, najważniejszy polityk tej partii przeniósł się do Europarlamentu, PiS szukał kandydata. Andrzej Wojaczek, szef rady miasta z PiS już dawno zadeklarował, że startować na ten urząd nie chce, a poseł Grzegorz Janik, jak pokazuje doświadczenie z ostatnich wyborów, wielkich szans na wygraną nie ma. Poparcie Adama Fudalego wydaje się być idealnym rozwiązaniem.

Co sądzicie o tym politycznym ruchu Adama Fudalego? Zaskoczeni?