MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

ŻKS ROW Rybnik chciał walczyć, rywale odstawili fochy

Barbara Kubica
ŻKS ROW Rybnik podejmował wczoraj na wyremontowanym stadionie przy ulicy Gliwickiej ekipę z Krosna. Nie milkną echa tego spotkania, bo już po ósmym wyścigu dnia zawodnicy gości zrezygnowali z dalszej jazdy. Mecz lidera tabeli z wiceliderem zamiast przyciągnąć kibiców stał się antyreklamą żużla.

ŻKS ROW Rybnik na torze. Gdzie są rywale?

Nie milkną komentarze na temat wczorajszego meczu w którym ŻKS ROW Rybnik zmierzył się z ekipą z Krosna. Goście po ósmym wyścigu nie wyjechali już na tor. Wyraźnie przegrywali a na nowym owalu w Rybniku radzili sobie bardzo kiepsko. Jak można się było spodziewać winą za taki przebieg spotkania obarczyli gospodarzy, którzy ich zdaniem fatalnie przygotowali tor do zawodów. Efekt? Rybniczanie wyjeżdżali do kolejnych wyścigów, stawali na starcie i urządzali sobie trening, bo gości w tym czasie siedzieli w parku maszyn.
Taka postawa zawodników i działaczy z Krosna sprawiła, że mecz na szczycie II ligi zamiast reklamą żużla stał się jego parodią. Działacze gości tłumaczyli, że na fatalnej nawierzchni rybnickiego toru ich zawodnikom odnowiły się kontuzje, a kilku z nich zniszczyło sprzęt i zwyczajnie nie mieli na czym jechać.
- Jestem zszkowany i przepraszam naszych wspaniałych kibiców w zastępstwie zespołu z Krosna. Tor jest może i trudny, ale nadaje się do jazdy. Zresztą udowadniają to nasi zawodnicy - przekonywał Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik. - Co więcej, z biegu na bieg nawierzchnia się nie zmienia - to nowy tor, pracujemy nad nim bardzo ciężko i dziwię się, że krośnianie nie chcą tego zrozumieć. Dziś w czasie meczu też wykonywaliśmy tytaniczną pracę - zawodnik Fierlej chciał w rozmowie z sędzią równania toru co dwa wyścigi - robiliśmy to, ubijaliśmy też tor przy pomocy strażaków. Zresztą co tu dużo gadać - w 8. wyścigu, już po wykluczeniu Vissinga Szewczykowski pokonał naszego zawodnika - dodaje Mrozek.
Właśnie start Szewczykowskiego w ósmym wyścigu dnia, był ostatnim wyjazdem krośnieńskiego zawodnika na tor, a sam Szewczykowski w parku maszyn nieoficjalnie mówił, że tor choć trudny, do jazdy się nadaje.
- Takiego meczu w swojej karierze jeszcze nie przeżyłem - mówił trener ŻKS ROW Jan Grabowski. A prezes Krzysztof Mrozek dodawał: - Przykre jest to, że kibice nie zobaczyli dobrego sportu, na jaki liczyli. Zobaczyli fochy i dąsy naszych przeciwników. A to nie był dobry spektakl...- podkreślał.

Zobacz galerię zdjęć z meczu ŻKS ROW - Krosno

Byliście na stadionie? Jak oceniacie te zawody? W jakim stanie był tor?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto