Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zimowe przesilenie

MARCIN KASPRZYK
Od kilku dni karetki wyjeżdżają i do wypadków, i do astmatyków oraz "sercowców".  JUDYTA GAŁUSZKA
Od kilku dni karetki wyjeżdżają i do wypadków, i do astmatyków oraz "sercowców". JUDYTA GAŁUSZKA
Od kilku dni stacje pogotowia i szpitale przeżywają prawdziwe oblężenie astmatyków oraz ludzi skarżących się na dolegliwości sercowe. W poniedziałek rybnickie karetki aż 18 razy wyjeżdżały do takich przypadków.

Od kilku dni stacje pogotowia i szpitale przeżywają prawdziwe oblężenie astmatyków oraz ludzi skarżących się na dolegliwości sercowe. W poniedziałek rybnickie karetki aż 18 razy wyjeżdżały do takich przypadków.

Ponad 30 osób przyjęto tego dnia na oddział internistyczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Kilkunastu mieszkańcom udzielono pomocy w izbie przyjęć. Wczoraj wciąż było podobnie. Tymczasem śliskie drogi utrudniają chorym dojazd do lekarzy czy szpitala, a sanitarkom dojazd do domów pacjentów.

W dodatku (od kiedy na szosach zrobiło się ślisko) rośnie liczba wypadków. Do szpitala zgłaszają się więc także ludzie z różnego rodzaju urazami, pogotowie musi też wyjeżdżać do poszkodowanych. Lekarze są jednak przyzwyczajeni do takich sytuacji. Mówią również, że dolegliwości astmatyczne i sercowe nasilają się zawsze, gdy nadchodzi zmiana pogody.

- To nie synoptycy, ale my wiemy jako pierwsi, kiedy idzie zima lub zanosi się na deszcz. Zawsze wtedy częściej pomagamy ludziom chorym na serce - powiedziała nam pani dyspozytor w rybnickim pogotowiu.

Piotr Sokołowski, lekarz chorób wewnętrznych w rybnickim szpitalu mówi, że trudno wytłumaczyć, dlaczego tak się dzieje. Być może wpływ na to mają nagłe skoki ciśnienia. Astmatycy skarżą się wtedy na silne duszności. Ludziom chorującym na serce dokuczają zaś bóle w klatce piersiowej. Jak uchronić się przed skutkami zmiany pogody, by nie trafić do szpitala?

- Trzeba regularnie brać lekarstwa. Pod żadnym pozorem nie wolno czekać, aż dolegliwości same miną. Gdy pacjent trafi do lekarza po kilkunastu godzinach czekania, najpewniej pozostanie na oddziale - ostrzega doktor Sokołowski. - W przypadku złego sampoczucia warto więc od razu zgłosić się do przychodni.

Jesienno-zimowe przesilenie bywa czasem trudne do opanowania przez pogotowie. W Rybniku w ciągu tygodnia są tylko dwie karetki wyjazdowe, podczas weekendów jeżdżą trzy ambulansy. Lekarze pogotowia w dodatku nie tylko udzielają pomocy chorym, ale mają też sporo pracy na drogach. Wczoraj rybnicka policja podliczyła liczbę zdarzeń drogowych, do których doszło na terenie miasta. Zanotowano aż 16 kolizji i 2 wypadki. Gdy wezwań jest więcej, najpierw obsługiwane są oczywiście osoby wymagające natychmiastowej pomocy. Nie zdziwmy się więc, gdy po telefonie do lekarza przyjdzie nam na niego trochę poczekać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto