- Rozmawiałem kilka dni temu z Erikaą Chendesh, która pokazywała mi zdjęcia placówki, którą wspiera i w której przebywa dziewczynka, która miała adoptować. Oniemiałem, kiedy zobaczyłem te zdjęcia…. Od kilku dni nie myślę o niczym innym – mówi Mariusz Wiśniewski. Na fotografiach były dziesiątki dzieci. To mali mieszkańcy wielkiego sierocińca. Maluchy leżały w wielkiej sali, równo ustawionych, metalowych łóżeczkach. Było ich kilkanaście. Większość przyszła na świat kilka miesięcy temu. - Znaczna część została porzucana w szpitalu zaraz po porodzie – mówi pan Mariusz. Na kolejnych były starsze dzieci – maluszki w wieku 2 czy 3 lat i nastolatkowie. Mnóstwo ślicznych maluchów.
- Rozmawiałem z kobietą wspierającą ten dom, tam na miejscu. Zapytałem, czego im potrzeba. Usłyszałem, że piżam dla dzieci... I pomyślałem, zróbmy tym dzieciom prezent na "Mikołaja" – mówi Wiśniewski.
Na jego wpis w tym temacie w mediach społecznościowych od razu zareagowało wielu rybniczan. Kilkadziesiąt osób pyta jak pomoc, czy robimy zrzutkę pieniędzy czy kupujemy sami piżamki. - Myślę, że zrobimy obie opcje. Kto będzie chciał, to kupi piżamkę i ją przyniesie, a kto będzie chciał to wpłaci datek, a my kupimy ubranko za niego – mówi Wiśniewski. - Już kontaktowałem się w tej sprawie z firmą, która produkuje takie rzeczy, myślę, że uda się załatwić, żeby uszyli dla nas coś taniej – dodaje.
Zbiórka ruszy w najbliższych dniach, jak tylko Mariusz Wiśniewski dostanie informacje w jakim wieku są dzieci i jakie rozmiary piżamek są dokładnie potrzebne. - Każde dziecko dostanie swoją. A nie może być przecież tak, że zawieziemy same malutkie i dla starszych dzieci zabraknie. Wierzę, że w grudniu wsiądę w nasze autko dostawcze i zawiozę dzieciakom nie tylko piżamy, ale również to, za co dzieci kochają Świętego Mikołaja – mówi Wiśniewski.
Uwaga! Jeśli ktoś chce wesprzeć akcję, to informujemy, że zbiórka będzie dotyczyła wyłącznie nowych piżam, nie używanych!
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?