Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa walka o życie dwuletniego Samuela z Rybnika. Stan chłopca pogarsza się, potrzebne są spore pieniądze na leczenie

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski
Stan chłopca jest bardzo poważny. Dlatego potrzeba jak najszybciej zebrać całą potrzebną kwotę
Stan chłopca jest bardzo poważny. Dlatego potrzeba jak najszybciej zebrać całą potrzebną kwotę siepomaga.pl, Facebook.com
Trwa walka o życie dwuletniego Samuela z Rybnika, który cierpi na neuroblastomę, jeden z najczęstszych pozaczaszkowych guzów litych. To śmiertelna choroba, która zabiera normalne dzieciństwo chłopca. Szansą dla Samuela jest leczenie w Barcelonie, które jednak jest niezwykle kosztowne. Trwa zbiórka pieniędzy, liczy się każda złotówka.

Dwulatek z Rybnika potrzebuje naszej pomocy

Gdy rodzice chłopca zauważyli, że pewnego dnia spuchła mu prawa nóżka, nie podejrzewali jeszcze, że diagnoza okaże się tak straszna. - Nóżka nie bolała, jak zwykle biegał po domu i rozrabiał. Jednak wygląd nóżki wzbudził nasz niepokój i zdecydowaliśmy jeszcze tego samego dnia pojechać do szpitala - mówią rodzice chłopca. Wtedy też lekarz wykrył guza w brzuszku Samuelka.

- Byliśmy przerażeni. Lekarze zrobili USG i poinformowali, że jest to nowotwór – złośliwa neuroblastoma o wysokim czynniku ryzyka. W celu diagnostyki i leczenia skierowano nas na oddział hematologii. Niedzielę spędziliśmy jeszcze razem, oswajając się z myślą, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore. Trudno było w to uwierzyć… Spędzaliśmy wspólnie czas. Ten ostatni raz… Przed leczeniem i rozłąką na wiele długich miesięcy... - podkreślają rodzice chłopca.

Od 12 grudnia chłopiec przebywa na oddziale hematologii. Ogromny ból i przerażenie towarzyszą dwulatkowi i ich rodzicom. Samuel schudł, wypadły mu włosy. Chce wrócić do domu i spędzać swoje dzieciństwo jak każdy w jego wieku.

- Jesteśmy przerażeni wizją uszkodzonego serduszka, wątroby, tarczycy, a nawet śmierci, jeżeli Samuel nie wytrzyma intensywnego leczenia w Polsce. Leczenie w Barcelonie daje szanse na normalne życie dla Samuelka. Terapia jest dostosowana indywidualnie do pacjenta. Samuelek może nie przeżyć autoprzeszczepu i megachemii, które proponują lekarze w Polsce - słyszymy.

W styczniu, chłopiec wraz z rodzicami wyleciał do Barcelony. Przed pełnym leczeniem blokuje jednak brak potrzebnych środków, a tych trzeba uzbierać ponad 2 mln zł.

Trwa walka o życie chłopca. Najgorsza diagnoza została potwierdzona

Badania, które przeszedł chłopiec w Barcelonie potwierdziły przypuszczenia lekarzy z Polski. Chłopiec przeszedł już cztery cykle chemii, po których jego stan bardzo się pogorszył.

- Samuelek ma podrażnioną śluzówkę układu pokarmowego. Nie jest w stanie jeść. Dostaje żywienie pozajelitowe. Ból jest nie do wytrzymania, dlatego jest na stałe podłączony do pompy, która dawkuje mu nieprzerwanie morfinę. Poza tym gorączkuje, więc dostaje dużo leków... Działają tylko okłady główki. Jest wycieńczony, głównie śpi... Jesteśmy zdruzgotani jego stanem. Mamy nadzieję, że wszystko się poprawi jeszcze przed kolejną chemią, żeby mógł chociaż na chwilę odetchnąć od szpitalnej sali. Na świeżym powietrzu... - mówią rodzice chłopca.

Wszystko co możemy zrobić dla Samuelka z Rybnika, to wpłacić środki na jego leczenie: www.siepomaga.pl/zycie-samuela Rybniczanie już wielkrotnie pokazywali, że dają radę, tym razem nie może być inaczej!

Stan chłopca jest bardzo poważny. Dlatego potrzeba jak najszybciej zebrać całą potrzebną kwotę

Trwa walka o życie dwuletniego Samuela z Rybnika. Stan chłop...

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto