Śledczy weryfikują zeznania 35-letniej Magdy P., która przyznała się co urodzenia dziecka i spalenia w piecu. Jak się okazuje, pojawiły się nowe okoliczności wskazujące na to, że być może mogła zakopać ciałko dziewczynki.
- Taką wersję podała na samym początku pracownikom OPS. Jednak biegły z Bytomia, ten sam, który georadarem pomagał szukać ciała półrocznej Madzi z Sosnowca, nie natrafił na naruszenie struktury ziemi. Tym samym wersja o spaleniu zwłok wydaje się najbardziej prawdopodobna - wyjaśnia nam Wojciech Zieliński, prokurator prowadzący sprawę.
Obecnie prokuratura czeka na opinię dwóch biegłych psychiatrów z Rybnika, w sprawie poczytalności Magdy P.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?