Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni Rybnika mają głos: Kłosek i Kiljańczyk: Nie pozwolimy eksperymentować na dzieciach

Łukasz Kłosek, Wojciech Kiljańczyk, opub. ALEK
W ramach naszej rubryki "Radni Rybnika mają głos", w której publikujemy teksty wszystkich radnych, prezentujemy dziś "Analizę zmian w rybnickiej oświecie", przesłaną nam przez radnych Łukasza Kłoska i Wojciecha Kiljańczyka

Analiza zmian w rybnickiej oświacie

Możliwe skutki reformy (dla dzieci i rodziców):

Dzieci będą zmuszone chodzić do szkoły na zmiany. Część uczniów będzie zaczynała zajęcia rano, a część na przykład o godz. 13.00 (dotyczyć to będzie kilku dzielnic, m.in. Maroko-Nowiny, Kamień, Kłokocin, Chwałęcice, Golejów, Wielopole, Zamysłów).
W 2019 roku liczba uczniów na jedno miejsce w liceum wzrośnie o 100%. Spotkają się dzisiejsi uczniowie pierwszej klasy gimnazjum i szóstej klasy szkoły podstawowej. Oznacza to trudniejszy start nie tylko do wymarzonego liceum, ale także na studia. To oznacza również trudności w wejściu na rynek pracy.
Planuje się likwidację szkół sportowych i dwujęzycznych.
Obwody szkół ulegną zmianie ze szkodą dla dzieci. W miejsce likwidowanych gimnazjów powstaną nowe szkoły podstawowe. By je zapełnić, samorząd będzie musiał na nowo podzielić miasto na obwody.
Do jednej szkoły będą chodzić zarówno dzieci 7-letnie, jak i dojrzewający 15-latkowie. To co kiedyś przemawiało za powstaniem gimnazjów, dziś nie jest brane pod uwagę.

Możliwe skutki reformy (dla rybnickich nauczycieli):

W gimnazjach pracuje obecnie aż 407 nauczycieli oraz liczni pracownicy administracyjno-biurowi. Część z nich straci pracę, część będzie musiała się przekwalifikować.
Dodatkowo na 8 miesięcy przed startem reformy brakuje podstawy programowej, a więc tego, czego będą uczyć nauczyciele, nie wspominając o kwestii przygotowania podręczników.

Możliwe skutki reformy (dla samorządu i szkół):

Dotychczasowe zmiany w edukacji skutkują zwiększeniem budżetu miasta na oświatę na rok 2017 o minimum 9-10 mln zł. Przed nami zadania i koszty związane z likwidacją gimnazjów:

wyposażenie wszystkich szkół podstawowych i przekształcanych gimnazjów w pracownie do fizyki, chemii, geografii i biologii;

rozwiązanie kwestii braku stołówek i świetlic w gimnazjach;

remonty i modernizacje sal, toalet oraz budowa placów zabaw (ok. 130 tys. zł/szt.);

być może ze względu na wysokie koszty utrzymania budynków staniemy przed dylematem zrezygnowania z otwierania szkół podstawowych w obecnym gimnazjum w Chwałowicach i w Boguszowicach Osiedlu.

- Jesteśmy przeciwni zmianom w edukacji w obecnym kształcie. Będziemy wspierać prezydenta Rybnika w ograniczaniu negatywnych skutków reformy PiS, która wbrew temu co mówi pani minister jest niezaplanowana, niepoliczona i nieprzemyślana. Przeciwko są samorządowcy, część nauczycieli, a także Rządowe Centrum Legislacji oraz Ministerstwa Finansów i Rozwoju. Nie pozwolimy eksperymentować na naszych dzieciach, a jako rodzice domagamy się rzetelnej informacji o planowanych zmianach
– stwierdza Łukasz Kłosek, radny i członek Komisji Oświaty.

- Miałem tę okazję, że na własnej skórze doświadczyłem reformy w 1999 roku, jako pierwszy rocznik gimnazjum. Moim zdaniem gimnazja potrzebują położenia większego nacisku na pracę wychowawczą, a nie likwidacji. W ciągu tylu lat, nauczyciele i dyrektorzy gimnazjów wypracowali cenne know-how, które buduje system oświaty. Edukacja potrzebuje przede wszystkim stabilności, a problem wieku dojrzewania nie zniknie tylko dlatego, że młodzież pójdzie do szkoły podstawowej, a nie do gimnazjum
– stwierdza Wojciech Kiljańczyk, radny i przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu.

Informacje dodatkowe:

130 mld zł kosztowało do tej pory funkcjonowanie gimnazjów (w tym 8 mld na inwestycje), do tej kwoty należy dodać kilkanaście miliardów wydanych przez organizacje obywatelskie i kościoły, które także prowadzą gimnazja;

w Polsce jest 7635 gimnazjów (dane GUS na koniec 2015 roku);

Związek Nauczycielstwa Polskiego policzył, że pracę może stracić 37 tys. nauczycieli gimnazjów, 8 tys. nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej, 7,5 tys. dyrektorów + pracownicy administracyjny;

samorządy wyliczyły, że reforma będzie kosztowała minimum 1 mld zł, przy czym Pani minister podtrzymuje, że zmiany odbędą się bezkosztowo;

Szczecin (ok. 400 tys. mieszkańców) wyliczył, że zmiana systemu edukacji będzie kosztowała miasto 35,8 mln zł: odprawy dla nauczycieli 26,5 mln, odprawy dla pracowników niepedagogicznych 2 mln, koszty administracyjne (pieczęcie, tablice, dostosowanie szkół) 3,1 mln, nowe pracownie przedmiotowe 4,3 mln;

link do debaty edukacyjnej (sierpień 2016) w ramach Klubu Obywatelskiego Rybnik2030 z udziałem Pani Krystyny Szumilas, Pana Wojciecha Świerkosza i Pana Sławomira Broniarza: https://www.youtube.com/watch?v=3oISeqcJCMU

ZOBACZ:
Radni Rybnika mają głos SERWIS SPECJALNY


Oceń radnych Rybnika GŁOSUJ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto