Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemiecka, czy polska msza? Zależy jaką zamówią!

Aleksander Król
Z ks. Rafałem Wyleżołem, proboszczem parafii WNMP w Rudach rozmawia Aleksander Król

Nasz artykuł, który ukazał się w głównym wydaniu Dziennika Zachodniego o mszach w języku niemieckim w kościele w Rudach wywołał olbrzymie emocje wśród Czytelników. Dlaczego?

Jedni bronią tej mszy, inni - a jest ich zdecydowana większość - absolutnie jej nie chcą, bo też chcą chodzić na godzinę 12 do kościoła i świadomie uczestniczyć w Eucharystii. Obecnie ta msza jest już niestety niezrozumiałym słuchowiskiem dla większości uczestniczących w Eucharystii! Nikt nie śpiewa, nie uczestniczy w pełni w nabożeństwie.
Jednak mam ogromny szacunek do Mniejszości Niemieckiej z Rud. Jednocześnie mam szacunek dla każdego parafianina i chciałbym być Ojcem Parafii, czyli być dla wszystkich.

To jak zamierza ksiądz wyjść z tej sytuacji? Przecież dwóch mszy - jednej po niemiecku, drugiej po polsku o godzinie 12 nie można odprawić?

Dlatego teraz będzie tak, że jeśli ktoś zażyczy sobie mszę w niedzielę o godzinie 12 w języku niemieckim to msza jest odprawiana w języku niemieckim. A jeśli ktoś życzy sobie po polsku to ma po polsku. O języku decyduje wola intencjodawcy!

Ale w tej sytuacji mieszkańcy i turyści nie będą wiedzieć, jaka msza zostanie odprawiona w południe...

Właśnie dlatego chciałem to uporządkować. Zaprosiłem do siebie zarząd DFK i zaproponowałem wprowadzić na stałe system mszy naprzemiennych, tzn. raz w języku niemieckim, raz polskim. Niestety członkowie DFK absolutnie na to się nie zgodzili, żądając mszy o godzinie 12.
Jako proboszcz całej parafii nie mogłem jednak zgodzić się na faworyzowanie jednej (niedużej) grupy parafian, bo ktoś inny ma też prawo zamówić sobie mszę w niedzielę o 12, ale w języku polskim.
Powtarzam: nie chciałem znieść mszy w języku niemieckim, a wręcz przeciwnie zagwarantować Mniejszości Niemieckiej dwie msze po niemiecku w I i III niedzielę miesiąca. Tym bardziej, że nie brakuje głosów by mszę niemiecką już wyeliminować.
Tego nie zrobię. Od nowego roku chcę jednak uporządkować sprawę i wprowadzić system naprzemienny.

Czyli do końca roku będzie mały bałagan. To skąd turyści, którzy planują przyjazd do Rud mają wiedzieć, czy zamówiono mszę po polsku, czy niemiecku?

Wszystko jest na naszej stronie internetowej, z tygodniowym wyprzedzeniem. Warto tam zajrzeć. Dodam, że w czasie wakacji więcej mszy zamówiono po polsku.

Czy od czasu odrestaurowania pałacu Cystersów, więcej turystów zagląda też do kościoła?

Zdecydowanie więcej, szczególnie od momentu podniesienia naszego kościoła do rangi Bazyliki. Nasza świątynia zawsze słynęła z Cudownego Obrazu Matki Boskiej Pokornej, do którego pielgrzymowały grupy z całej Polski, ale teraz kult się nasilił. Nie ma takiej grupy, która przyjechałaby do Rud i tylko zwiedziła odrestaurowany pałac. Goście przychodzą pomodlić się do kościoła i na nasze msze.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto