Kiedy remontowano drogę, przejścia dla pieszych na całym odcinku drogi zostały wytyczone na nowo. Są pomalowane, odpowiednio oznakowane, a wokół nich migają kolorowe diody, które dodatkowo mają dawać znak kierowcom, że pieszy jest akurat na pasach i przechodzi na drugą stronę jezdni. - Nad przejściem ustawiono nawet dodatkowe lampy, które miały oświetlać przejście. Problem jednak w tym, że one nie świecą. Interweniowałem już kilka razy w tej sprawie w urzędzie miasta i nic to nie dało. Już nie raz widziałem, jak auto na gwałt hamowało, bo pieszy przechodzący przez drogę był niewidoczny. Przecież auta jadące od strony szpitala w Orzepowicach skręcając na ulicę Budowlanych nie jadą 20 kilometrów na godzinę. W końcu wydarzy się tam coś złego - mówi nam Henryk Grzonka, mieszkaniec dzielnicy. - A wystarczyłoby przecież włączyć te lampy, które przecież i tak tam stoją - dodaje. Urzędnicy zapewniają, że lampy nie są wyłączane ze względów oszczędnościowych.
- Nie wiedzieliśmy, że nie świecą. Od razu powiadomię odpowiednich urzędników i sprawę załatwimy. Tam będzie bezpiecznie - mówi nam Adam Fudali, prezydent Rybnika. Za kilka dni sprawdzimy, czy słowa dotrzymał.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?