MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kurpanik komentuje "aferę" opisaną w Dzienniku Zachodnim

Franciszek Kurpanik, ALEK
Franciszek Kurpanik, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rybnika komentuje fragmenty artykułu "Opozycja idzie do prokuratury?", który opublikowaliśmy we wtorek w Dzienniku Zachodnim.

Chciałbym odnieść się do kilku rzeczy, które pojawiły się w artykule Dziennika Zachodniego pt. "Opozycja idzie do prokuratury?"
W całej tej sprawie nie chodziło o sprzedaż działki 86-letniej kobiety, tylko o rozwiązanie umowy 86-latki z panem Marianem, pośrednikiem nieruchomości. Natomiast prawdą jest to, że jej powiedziałem, że jeżeli uda nam się doprowadzić do realizacji inwestycji przy ul. Raciborskiej to będę miał dla niej kupca na tę działkę. To co robiłem, robiłem zgodnie z własną wiedzą i przekonaniem. Tutaj nie było mojej roli przy sprzedaży działki oficjalnie, chodziło o rozwiązanie umowy z człowiekiem, który wręcz ubezwłasnowolnił właścicieli działek przy Raciborskiej.
Byłem pewny, że to potrafimy zrobić skutecznie, gdyż z właścicielami sąsiednich działek, na których ma budować DL Invest, a które również były pod opieką tego pana od 16 lat na podobnych zasadach, udało się skutecznie rozwiązać te umowy.

Nie jest prawdą też, to co mówi pan Marian, że próbowałem córkę 86-latki nakłonić, by podpisała, że nie chciałem od nich żadnego wynagrodzenia.
Faktycznie, nigdy nie zawierałem żadnych umów, bo chcąc dostać prowizje należy zawrzeć umowę, nigdy coś takiego nie miało miejsca. Jednak jak spotkałem córkę 86-latki na chodniku, pytałem ją , czy są naprawdę przekonane, czy to, co zrobiły zrobiły zgodnie z sumieniem. A ponieważ powiedziała że nie, to ja zwróciłem się przed pożegnaniem, do kobiety – że jak jesteście przekonane, że was nie oszukałem, to bardzo bym prosił, żebym mógł się oczyścić przed radą, by mama napisała własnoręcznie (nie tak jak przedtem - pan Marian robił, że sam napisał i dał do podpisania) oświadczenie.

Nie jest prawdą też, że w całej sprawie miałem swój interes.
Pan Marian zażądał od inwestora za działkę 1230 m kw astronomiczną kwotę. Inwestor wyśmiał to i odrzucił tę ofertę. To nie była kluczowa działka. Postanowił zakupić dwie działki pomijając działkę 86-latki. Ja na tym w żaden sposób bym nie skorzystał.

CZYTAJ O SPRAWIE:
Afera w radzie miasta. Opozycja pójdzie do prokuratury?

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto