Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Janik: Nikogo nie będziemy w klubie zatrzymywali na siłę

Barbara Kubica
Grzegorz Janik
Grzegorz Janik Barbara Kubica
Jutro piłkarze Energetyka ROW Rybnik rozegrają ostatnie spotkanie w I lidze. Rywalem naszych piłkarzy będzie zespół Olimpii Grudziądz. Prezes Grzegorz Janik myśli już jednak o występach w II lidze. Przeczytajcie wywiad z prezesem Energetyka ROW Rybnik.

Grzegorz Janik: Nikogo nie będę zatrzymywał w klubie na siłę

Myślami jest już pan w II lidze, czy liczycie na cud, czyli sytuację, że któraś z drużyn nie dostanie licencji na grę w I lidze i wy wskoczycie na jej miejsce?
Na cud nie ma co liczyć, bo gdyby coś w tej kwestii miało się zmienić, to już byśmy wiedzieli. Myślimy już o tym jak przygotować drużynę do startów w II lidze.

Drużynę czeka rewolucja?
Zobaczymy. Większości doświadczonych zawodników kończą się kontrakty, więc powoli zaczynam się z nimi spotykać i uzgadniać, czy chcą zostać w Rybniku, czy szukają nowego klubu. Na pewno nie będę nikogo zatrzymywał na siłę, bo doświadczenie pokazuje, że z niewolnika nie ma pracownika. Młodzi zawodnicy w większości mają ważne kontrakty, więc oni powinni zostać. Z wypożyczenia do Górnika wraca na pierwsze zgrupowanie tej drużyny Sobczak i Płonka. Na pewno kiedy trener Warzecha sprawdzi swoje kadry, zdecyduje kogo potrzebuje w Górniku, a kogo można wypożyczyć, to postaramy się ściągnąć kogoś do nas. Zawsze wzmacniamy się dwoma, trzema zawodnikami z Zabrza.

Zbuduje pan drużynę, która za rok znów będzie się biła o awans do I ligi?
Wszystko będzie zależało od funduszy. Ten rok spędzony w I lidze wzmocnił nas przede wszystkim organizacyjnie. 2 lata temu w klubie mieliśmy pół etatu, teraz mamy 2,5, bo też znacznie więcej rzeczy trzeba było zorganizować. I właśnie ta organizacja z naszej strony - czy to zgrupowań, czy meczów, wyjazdów, wygląda bardzo dobrze. Ostatni sezon pokazał, że w Rybniku, zapotrzebowanie na I ligę jest, kibice czują głód piłki, więc warto starać się o grę w I lidze.

Był już czas na rozliczenie i analizę przyczyn spadku?
Tych przyczyn jest sporo. Można po części narzekać na przygotowanie zespołu do ligi. Sporo punktów traciliśmy w końcówkach. Gdyby to był jeden, dwa mecze, można by mówić o pechu, braku szczęścia. Ale my tych punktów straciliśmy za dużo, co może świadczyć o kiepskim przygotowaniu. Zawodnikom w końcówkach brakowało siły. Gdyby ją mieli byliby pod bramką rywali, a nie desperacko bronili się przed utratą gola. Zapłaciliśmy frycowe, brakowało nam doświadczenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto