Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Energetyk ROW Rybnik przegrywa z Sandecją Nowy Sącz 2:3

Barbara Kubica
Energetyk ROW Rybnik przegrał swoje pierwsze spotkanie w rozgrywkach I ligi. Rybniczanie w piątek wieczorem musieli uznać wyższość Sandecji Nowy Sącz. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:3. Mecz miał jednak dramatyczny przebieg. W doliczonym czasie gry rybniczanie strzelili aż dwie bramki. Obie nie zostały jednak uznane przez sędziego!

Energetyk ROW Rybnik przegrywa na własnym boisku

To miał być pierwszy mecz w którym Energetyk ROW Rybnik wywalczy w I lidze komplet punktów. I jeszcze do 62 minuty wydawać się mogło, że tak właśnie będzie. Pierwszą bramkę dla rybniczan w 29 minucie strzelił Daniel Feruga. Tuż po wznowieniu gry ten sam zawodnik dorzucił jeszcze drugie trafienie (51 minuta). Potem w grze rybniczan coś się zacięło. Najpierw w 62 minucie po zamieszaniu w polu karnym Fabian Fałowski przy pomocy obrońców skierował piłkę do siatki. Bramka uskrzydliła gości, którzy raz po raz groźnie atakowali. Bramka na 2:2 padła już trzy minuty później. Po podaniu Bębenka znów Fałowski uprzedził obrońców ROW. I jakby tego było jeszcze mało, kiedy wszyscy już myśleli, że kolejny mecz Energetyk ROW Rybnik zakończy remisem, sędzia podyktował rzut karny dla gości po faulu na Szelidze. Skrzeszewski wyczuł intencje strzelca, ale nie zdołał złapać piłki!
Końcówka meczu miała bardzo dramatyczny przebieg. W doliczonym czasie gry rybniczanie strzelili jeszcze dwie bramki, ale w obu przypadkach sędzia odgwizdał spalonego. Za pierwszym razem do siatki trafił Feruga, a za drugim Grolik. Zawodnicy z Rybnika byli załamani schodząc z boiska. - Druga bramkę Marcin Grolik na pewno strzelił prawidłowo. Popełniliśmy sporo błędów. nie może być tak, że wygrywamy 2:0 i przegrywamy 3:2. Mieliśmy mecz pod kontrola i nadzialiśmy się na dwie kontry. Nie wiem co się stało - mówił po meczu Daniel Feruga, strzelec dwóch bramek dla ROW-u.
Rybniczanom nie pomógł nawet sprowadzony na szybko z Miedzi Legnica Marcin Nowacki, który zaraz po przyjeździe do Rybnika załapał się do pierwszego składu. - Drużyna ma potencjał, styl ofensywny, jaki prezentujemy sprawdza. Zwycięstwa na pewno będą - mówił po meczu. - Nie wiem czego nam dzisiaj zabrakło. Będziemy na pewno analizować ten mecz - podkreślał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto