Szkoda, że rybniczanie - Prudel, Brzostek, czy Kłys, startujący na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, musieli pożegnać się z turniejem bez medali. Szkoda, że żużlowcy ROW-u Rybnik polegli ostatnio w Tarnowie,z najsłabszą drużyną w tabeli, tracąc tym samym szansę na walkę w fazie play off. Bo choć nasi olimpijczycy mierzyli się z gigantami a Rekiny i tak nie miały szans w walce o mistrzostwo w lidze, zawsze gdy walczą nasi - niezależnie od tego, czy na torze, murawie, piasku albo macie, chcemy wierzyć, że się uda. Że mamy “najlepszą kawalerię na świecie”. Dlatego siedzimy przed tymi telewizorami do późna w nocy, oglądając starty Polaków nawet w tych dyscyplinach, które na co dzień specjalnie nas nie interesują. Ściskamy kciuki, ściskamy nawet te rakietki i piłki, i walczymy z biało-czerwonymi do końca, tak, jakbyśmy sami bili się o krążki. Ile już macie?
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?