MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dwójce radnych powiatowych z Rybnika wygaszono mandaty. To efekt pomyłki w liczeniu głosów. Sąd przychylił się do protestów wyborczych

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Do czasu ponownego przeliczenia głosów, nie wiadomo, kto obejmie dwa mandaty radnych w radzie powiatu rybnickiego.
Do czasu ponownego przeliczenia głosów, nie wiadomo, kto obejmie dwa mandaty radnych w radzie powiatu rybnickiego. arc.
Potwierdziły się przypuszczenia o pomyłce w liczeniu głosów w jednej z komisji w Czerwionce-Leszczynach podczas wyborów samorządowych. Po złożeniu protestów wyborczych, rozpatrzył je rybnicki Sąd Okręgowy. I uznał, że są słuszne. Postanowił, że głosy w komisji, gdzie doszło do błędu mają zostać przeliczone ponownie. Ponadto jego decyzją, wygaszono mandaty Michałowi Tomanowi i Lucynie Król.

Dwoje radnych powiatowych z Rybnika straciło mandaty. Przez wyborczą pomyłkę w Czuchowie

Wydawało się, że powyborczy kurz po wyborach samorządowych zdążył już opaść. Zwłaszcza jeśli chodzi o wybory do rad gmin, powiatów czy miast, które rozstrzygnęły się przecież w pierwszej turze. Tymczasem w powiecie rybnickim niewykluczone, że dojdzie do przetasowań jeśli chodzi o skład rady powiatu.

Wszystko ze względu na pomyłkę, do której doszło w jednej z komisji wyborczych w Czerwionce-Leszczynach. W dzielnicy Czuchów w wyborach do rady powiatu rybnickiego źle zostały policzone głosy. Wskazywano na to już kilka dni po wyborach. Wówczas zostały złożone protesty wyborcze do Sądu Okręgowego w Rybniku

Teraz po ponad miesiącu zostały one rozpatrzone i wydano w związku z nimi stosowne decyzje. A te jak się okazuje mogą wpłynąć na to, kto będzie radnym powiatowym. Jak na razie wiadomo jednak tylko to, kto - przynajmniej czasowo - nim nie będzie.

- Sąd nakazał wygasić mandaty radnym Michałowi Tomanowi i Lucynie Król - mówi Alina Kucharzewska, autorka jednego z dwóch protestów dotyczących wyborów do rady powiatu, przeprowadzonych w komisji nr 12, mieszczącej się w Czuchowie.

Głosy, które policzono źle, zostaną ponownie przeliczone. Radni zostaną wybrani na podstawie nowego protokołu

To jednak nie jedyna decyzja, którą wydał rybnicki Sąd Okręgowy. Dwukrotnie pochylał się on nad sprawą protestów wyborczych. Najważniejszą - bo ciągnącą za sobą wszystkie kolejne decyzje - jest ta, według której głosy w komisji w Czuchowie uznano za nieważne.

- Sąd nakazał też ponowne przeliczenie głosów do powiatu w tejże komisji i sporządzenie nowego protokołu, zgodnego ze stanem faktycznym - przekazuje Alina Kucharzewska.

I to właśnie na podstawie zostaną wskazane osoby, które uzyskają mandat do rady powiatu rybnickiego. Kto będzie tymi osobami? Czy mandaty przypadną tym samym osobom, którym sąd je wygasił? Czy do radnym powiatowym zostanie ktoś inny? Do momentu ponownego przeliczenia głosów te pytania pozostają bez odpowiedzi.

Jak doszło do pomyłki w komisji w Czuchowie? Jej członków zmyliły zbliżone nazwy komitetów...

Już teraz znana jest natomiast odpowiedź na pytanie o okoliczności w których doszło do pomyłki w komisji. - Pomylono głosy naszej listy z inną listą, która w nazwie też miała "rozwój" - tłumaczy Alina Kucharzewska, która w wyborach ubiegała się o mandat radnej, a także fotel burmistrza w Czerwionce-Leszczynach.

To potwierdza przypuszczenia, które co do pomyłki snuto już po wyborach. Nazwy komitetów, które pomylono brzmią: Zrównoważony Rozwój Gmin Naszego Powiatu oraz Ruch Rozwoju Gmin Regionu Rybnickiego. Z tego pierwszego mandat radnego powiatowego uzyskał Michał Toman. Z drugiego natomiast radną została Lucyna Król.

W powiecie rybnickim bez zmian. Starostą nadal Damian Mrowiec

Zarówno radna Lucyna Król, jak i radny Michał Toman zdążyli już złożyć ślubowanie na radnych powiatowych. Wzięli także udział w wyborach starosty powiatu rybnickiego. Tym po raz kolejny - sprawuję te funkcję odkąd powołano powiaty - został Damian Mrowiec.

Nie wiadomo jednak, jak będzie wyglądać sytuacja jeśli chodzi o podział mandatów wśród radnych powiatowych po ponownym przeliczeniu głosów.

Pomyłka w Czuchowie wyszła na jaw, bo jedna z kandydatek otrzymała tylko dwa głosy. A miała pewność, że oddanych na nią głosów było więcej

Przypomnijmy, że wyniki wyborów w Czuchowie - a w dokładnie ich prawidłowość - została poddana pod wątpliwość przez kandydatkę Ruchu Rozwoju Gmin Regionu Rybnickiego, mieszkankę Czuchowa i dyrektor tamtejszego przedszkola. To ona była autorką drugiego z protestów wyborczych.

Wydało jej się dziwne, kiedy w oficjalnych protokołach zauważyła oddane na siebie zaledwie dwa głosy. O wiele więcej miała ich w drugiej komisji mieszczącej się w Czuchowie. Dodatkowo miała pewność, że głosów, które na nią oddano było więcej. Oprócz niej, błąd u siebie wykryć miał także jeden z kandydatów komitetu Zrównoważony Rozwój Gmin Naszego Powiatu.

- Jeden z naszych kandydatów w protokole ma wpisane zero głosów. Członkowie jego rodziny głosowali na niego. Następnego dnia oddanych na tego kandydata rodzina nie zobaczyła - wskazywała przy ogłoszeniu informacji o złożeniu protestu wyborczego Alina Kucharzewska, także będąca reprezentantką komitetu Zrównoważony Rozwój Gmin Naszego Powiatu.

od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rybnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto